Życie we Wszechświecie
Od kiedy ludzie wiedzą o
istnieniu kosmosu zastanawiają się nad tym, czy gdzieś, wśród tych wielu
gwiazd są inne istoty. W miarę rozwoju naszej wiedzy, coraz bardziej
nieprawdopodobne staje się mniemanie, że jesteśmy w tym przepastnym
kosmosie jedyni. Lecz na zaakceptowanie jakiegoś faktu człowiek
potrzebuje dowodów materialnych. Takich jednoznacznych dowodów na
istnienie innych istot do tej pory podobno nie ma. Tak przynajmniej
głoszą ci, którzy decydują o rodzaju informacji, jaka może przeniknąć do
świadomości społecznej. Koronnym dowodem na to, że w kosmosie nikogo
oprócz nas nie ma jest to, że się z nami nie kontaktują.
Skoro nie przybyli tutaj to znaczy, że
nie istnieją. Jest to typowe myślenie człowieka, według którego nie może
istnieć inny sposób rozumowania niż ludzki. Jeśli człowiek czegoś nie
postrzega to znaczy, że tego nie ma. Jeśli ktoś myśli innymi
kategoriami, to nie myśli wcale. Dlatego, jeśli są inne istoty w
kosmosie to powinni nas odwiedzić, bo my byśmy tak zrobili. Jeżeli ich
tu jeszcze nie ma to znaczy, że nie ma ich w ogóle.
Tego rodzaju myślenie Einstein skwitował takim aforyzmem:
„Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja jest to, że się z nami nie kontaktują.”
Generalnie rzecz biorąc takie było, i
częściowo jest nadal, rozumowanie ludzkie. Poruszanie tematu UFO
kończyło się ironicznymi uwagami i kręceniem kółka na czole. Generalnie
rzecz biorąc był to temat wstydliwy. Wygląda na to, że sytuacja bardzo
zmieniła się, chyba w wyniku celowego przygotowywania ludzkości na
kontakt. W ostatnich latach ukazuje się mnóstwo książek, filmów, gier
komputerowych, bajek dla dzieci o tzw. kosmitach. Zwykle przedstawia się
ich niestety jako okrutnych najeźdźców ale dzięki temu pogląd na
istnienie obcych cywilizacji zmienił się o tyle, że mało kto neguje ich
obecność. W dobrym tonie jest nie zaprzeczanie a co najwyżej okazywanie
cierpliwości w oczekiwaniu na dowody ich istnienia.
Jeszcze, co prawda słychać tego typu
opinie, że życie powinno wyglądać tak jak na ziemi i takiego ewentualnie
życia się szuka. Z jakiego powodu życie miałoby występować tylko w
takiej formie jaką znamy? Przecież to niedorzeczne! W kosmosie są
miliardy miliardów gwiazd i planet, na których są miliardy różnych
środowisk. Dlaczego życie miałoby zaszczycić tylko taką malutką
planetkę, taki kosmiczny okruszek, na obrzeżach skromnej galaktyki?
Dlaczego życie nie miałoby dostosować się do wielu różnych środowisk?
Nawet w naszym kodzie genetycznym – bardzo skromnym w porównaniu z
innymi kodami, są możliwości wszelkiego rodzaju przystosowań. Wiemy
nawet o tym, że tak jest. Na ziemi istnieją, bowiem organizmy, które
przystosowały się do warunków iście nieziemskich. Jeśli życie w takich
warunkach może istnieć to również może wyewoluować w zaawansowaną
inteligencję. Na taką ewolucję było w innych rejonach kosmosu, czy nawet
w naszej galaktyce wystarczająco dużo czasu. To my mieszkamy na młodej
planecie i w młodej, nie wyewoluowanej części galaktyki.
Jeśli już do wielu trafiły powyższe
argumenty to znaleźli oni inny powód, dla którego nie ma sensu się
zastanawiać nad tym zagadnieniem, bo i tak nigdy się to nam do niczego
nie przyda. Nie ma, bowiem szans na kontakt, bo... jest za daleko!!! To
jest argument tak zabawny, że aż nie wypada go komentować. Pamiętam
mojego dziadka, któremu opowiedziałam kiedyś o pierwszym kalkulatorze.
Stwierdził, że istnienie czegoś takiego jest niemożliwe. Tak samo
rozumują ci, którzy twierdzą, że ”jest za daleko”.
Dosyć już tych oczywistych uzasadnień.
Dla wielu współczesnych ludzi istnienie obcych cywilizacji nie podlega
żadnym wątpliwościom. Mnóstwo ludzi widziało ich statki kosmiczne i są
historyczne dowody na ich odwiedziny. Poza tym sporo ludzi ma z nimi
kontakt tzw. pozazmysłowy. Dla mnie samej kontakt z istotami z innych
światów jest zwyczajną codziennością, a wątpienie w ich istnienie jest
śmieszne.
Zajmijmy się wreszcie konkretnym opisem niektórych organizacji życia we wszechświecie.
Cywilizacje istnieją na dwóch spośród
siedmiu gęstości materii, czyli na gęstości trzeciej i czwartej. Poza
tym są jeszcze inne układy materii w trzeciej gęstości, której nie
postrzegamy, ale domyślamy się jej obecności. To jest to, co zostało
nazwane ciemną materią. Na wszystkich tych rozkładach materii znajduje
się...300 000 000 cywilizacji i to tylko w naszej galaktyce. Ich liczba
stale rośnie, bo galaktyka pomieści i powinna powołać do istnienia ok.
28 000 000 000 cywilizacji.
Życie
w cywilizacjach nie jest jedyną formą istnienia we wszechświecie. Jest
również niezliczona ilość istnień na gęstościach drugiej, piątej,
szóstej i siódmej.
Istoty są dla wszechświata celem jego istnienia.
Przynajmniej dla wszechświata egzystencjalnego. „Martwa” materia jest
po to, aby służyła im za siedlisko. Tak właściwie - nie istnieje martwa
materia, ponieważ wszystko we wszechświecie jest w pewnym sensie żywe i
świadome. Granice między życiem a nie życiem są umowne i zależą od
kategorii myślenia. My jednak mówiąc o życiu mamy tutaj na myśli mniej
lub bardziej inteligentne istoty.
Cywilizacje żyją w nadanych im ścieżkach
ewolucyjnych mających na celu wytworzenie w istotach określonych cech.
Są, więc rozmaite specjalizacje istot i cywilizacji. Są cywilizacje
militarne, badawcze, uzdrawiające, pomagające, techniczne,
cybernetyczne, duchowe itp. itd.
Każda ścieżka ewolucyjna posiada swój
typ ciał dostosowanych do wymogów środowiska i celów ewolucyjnych. W
naszej galaktyce są typy owadzie jaszczurze, humanoidalne Są istoty
posiadające ciała oparte na metalach lub ciała biologiczne zjednoczone z
biologiczną technologią. Ich własna technologia i oni sami – to jedno.
Są też istoty z ognia albo elektryczności. Kody genetyczne istot nie
muszą być wcale oparte na cząstkach a tym bardziej nie musi to być DNA.
Jak bardzo byśmy nie wytężyli wyobraźni wymyślając różne dziwne organizacje życia, możemy być prawie pewni, że one już istnieją.
Na czwartej gęstości żyją istoty, które
my nazwalibyśmy nie materialnymi, ponieważ nie mają ciał ze znanej nam
materii i nie mieszkają na planetach a w samej przestrzeni. Jednak ich
ciała również są materialne tylko materia, z której są zbudowane, jest
inna niż ta, którą postrzegamy. Na czwartej gęstości są zupełnie inne
zasady fizyki niż w świecie nam znanym, dlatego i życie tam jest
zupełnie inne. Istoty czwartogestościowe mogą w jednym momencie
przenosić się na ogromne odległości, modyfikować swoje ciała oraz
używają zupełnie innych zmysłów. Ich kategorie myślowe są inne niż te
nam znane.
Oprócz tego na czwartej gęstości są
jeszcze istoty, które nie należą do żadnych cywilizacji. Jest ich
mnóstwo.. Istoty te często atakują umysły ludzi To głównie one
odpowiedzialne są za zaburzenia umysłowe typu schizofrenia, urojenia,
opętania. Z czwartej gęstości, bowiem bardzo łatwo manipulować umysłami.
Ciekawym przypadkiem, i nader częstym,
życia we wszechświecie jest możliwość pełno świadomego bycia na obu
gęstościach jednocześnie tzn. na gęstości trzeciej i czwartej. Istoty z
wielu wysoko rozwiniętych cywilizacji posiadają takie możliwości. Istota
taka nie musi w sposób fizyczny przenosić się w inne miejsce. Może to
zrobić w swoim ciele na czwartej gęstości. Jednak zdarza się, że
podróżują one również fizycznie przez kosmos lub kosmosy. Robią to w
super statkach, które przenoszą się przez czwartą lub nawet piątą
gęstość. Statki te często są ogromne. Na naszą miarę, potrafią mieć
setki kilometrów średnicy a nawet być wielkości dużych planet. Podróże
przez czwartą gęstość są skutecznymi i błyskawicznymi sposobami
przenoszenia się. Jest to teleportacja. Za jej pomocą w kilkanaście
sekund można pokonać całą galaktykę. Jest to odpowiedź na to, dlaczego w
kosmosie nigdzie nie jest daleko. W dodatku jest to technologia bardzo
popularna i dość prosta. Wystarczy tylko poznać prawdziwe zasady fizyki a
sposób objawi się sam.
Istoty we wszechświecie porozumiewają
się za pomocą min. telepatii. Większość rozwiniętych istot posiada
znakomite możliwości i umiejętności w tym względzie. Ten sposób
porozumiewania się jest bezczasowy i nie potrzeba do niego języka
złożonego ze słów. Jest to bezpośredni przekaz myśli w uniwersalnym
języku algorytmicznym .Są tutaj jednak pewne ograniczenia. Istoty
porozumieją się wtedy, kiedy posiadają względnie kompatybilne algorytmy,
co w praktyce jest podobnym sposobem konstrukcji mentalnej. Jednak
znaleziono metody na obejście tych ograniczeń. Są to min. urządzenia
technologiczne a czasami najrozmaitsze „protezy” umysłowe.
Informacja w przestrzeni przekazywana
jest rewersją fraktalną i odbywa się praktycznie bezczasowo. Nie
słyszałam o cywilizacjach, które tak jak my posługują się falami
radiowymi. Jest to sposób nieskuteczny i archaiczny. Jeśli czekamy na
taki kontakt to jest minimalne prawdopodobieństwo na to, że się go
doczekamy.
Wiele cywilizacji, które w swoim rozwoju
wyszły już z izolacji na swojej planecie spowodowanej zbyt niskim
poziomem na to, aby być partnerami dla innych, zrzeszonych jest w tzw.
Federacji Światła. Członkowie Federacji wzajemnie sobie pomagają.
Członkostwo w Federacji nie jest oczywiście obowiązkowe, ale opłaca się.
Cywilizacja będąca członkiem Federacji ma wobec niej zobowiązania, ale
również jej pomoc i wsparcie.
Cywilizacje są oparciem dla istot
będących w drodze ewolucyjnej. Istota zwykle (nie licząc
niestandardowych ścieżek ewolucyjnych), zaczyna swoje istnienie od
najprostszej formy. W drodze ewolucji ma z niej powstać świadoma
jednostka. Ten proces jest długi i niebezpieczny. W celu ochrony i
asekuracji siebie, istota dostaje egregor i cywilizację. Poza tym życie w
cywilizacji dostarcza jej bodźców rozwojowych.
Na pierwszej, drugiej, piątej, szóstej i siódmej gęstości cywilizacji nie ma.
Pierwsza gęstość to chaos. Druga, ma za
niską świadomość i za małe możliwości na to, aby stworzyć organizację.
Piąta gęstość to indywidualne istoty nietworzące zorganizowanych
zbiorowisk. Szósta to już czysta świadomość. Dla cywilizacji kreują oni
ścieżki ewolucyjne. Na siódmej gęstości istoty trudno nawet nazwać
istotami gdyż stanowią jedną całość, która pilnuje balansu wszechświata.
Tutaj dopiero jest ta prawdziwa, mityczna jedność.
Życie jako takie powstaje, jak na nasz
ogląd, z niczego. Właściwie jest kreacją przestrzeni. Program
przestrzeni fazowej zmusza fragmenty falowe do łączenia się w cząstki a
te z kolei tworzą większe ich zagęszczenia. W wyniku kolejnych połączeń
powstają coraz bardziej skomplikowane układy aż do powstania
inteligentnych istot. Cząstki powstają z pierwszej gęstości i „wchodzą”
do gęstości wyższych. „Materiał” na cząstki przechodzi z niższej
gęstości, dlatego może się wydawać, że materia pojawia się znikąd.
Materia trzeciej gęstości (znanego nam świata) jest „zaciągana” z
drugiej. Przekształcenie jej na formę mogąca tworzyć skomplikowane
układy takie jak żywe istoty, jest długim i żmudnym procesem, który trwa
miliardy lat.
Od jakiegoś czasu życie
rozprzestrzeniane jest przez zaawansowane cywilizacje, które
eksperymentują z nośnikami kodów genetycznych i życie tworzą z gotowych
już form. Jest to naturalnie proces znacznie krótszy.
Na trzeciej i czwartej gęstości jedne
cywilizacje zaczynają swoje istnienie i rozwój, inne dobiegając do kresu
możliwości swojej ścieżki ewolucyjnej, schodzą ze sceny kosmosu.
Wiele cywilizacji jest nieudanych i
kończą one swój żywot z powodu własnych błędów. Takich cywilizacji na
ziemi było już kilka. Wszystkie były wynikiem eksperymentów cywilizacji
wyższych, które dały im początek. Znaczy to, że te obce cywilizacje
stworzyły tutaj środowisko naturalne i wiele różnych gatunków ludzkich.
Gatunek, którym my jesteśmy jest ostatnim, stworzonym przez cywilizację
zwaną Orianami.
Cywilizacja, którą jesteśmy w tej
chwili, właśnie dogorywa. Nie znaczy to bynajmniej, że życie na planecie
się kończy czy kończy się życie w cywilizacji. Nie! Na miejsce tej,
płynnie wejdzie inna. Z nowym gatunkiem człowieka, zmodyfikowaną ścieżką
ewolucyjną i będzie oparta na innych zasadach politycznych i
społecznych.
Ziemia i ludzka cywilizacja były od
300 000 lat okupowane przez obce cywilizacje. Prym tutaj wiodła
cywilizacja jaszczurza – Orianie. To oni są autorami tej formy
genetycznej, politycznej i społecznej, w której tkwimy od początku. To
ich ideały są naszymi, bo oni je nam narzucili. Kontrolują nas przez
czwartą gęstość mając wpływ na nasze umysły. Również stworzyli dla nas
treści mentalne, na których nasze umysły są osadzone. Żeby tego było
mało, wcielają się do cywilizacji na kluczowe stanowiska kierując całym
systemem. Prócz tego większość żyjących obecnie ludzi można nazwać
jaszczurzym plemieniem gdyż są oni potomkami ich systemu. W pewnym
stopniu prawdziwy jest fakt, że naszą okupację usankcjonowano jako
cywilizację stworzoną przez Orian. Większość, bowiem współczesnych ludzi
identyfikuje się z tym systemem i nie ma nic przeciwko takiemu stanowi
rzeczy. Jednak nie jest to stan naturalny, bo ścieżka jaszczurza jest w
sposób sztuczny nałożona na pierwotną ścieżkę ziemską a sami ziemianie
są niewolnikami jaszczurów. (Patrz art. Jaszczury). Jednak dzięki
pozostałościom rdzennej ścieżki w naszych strukturach, co bardziej
świadomi i starsi ewolucyjnie, odczuwają wielki dyskomfort z powodu
niemożności realizowania swojego prawdziwego powołania. Czują, bowiem go
w całej swojej istocie, ponieważ mają wewnętrzną pamięć pierwotnych
treści i ich konstrukcja nie pozwala na całkowite przeprogramowanie.
Zwykle mądry okupant tak przedstawia
sytuacje, żeby ten okupowany nie zorientował się w swoim położeniu.
Dlatego Orianie dbali o to abyśmy byli całkowicie izolowani od kosmosu i
nie dowiedzieli się o istnieniu kogokolwiek w nim, w tym przede
wszystkim, oczywiście, okupanta. Z tego powodu nie widzieliśmy jeszcze
nikogo spoza Ziemi. Mało tego, to oni wprowadzili programy lęku przed
nieznanym i psychiczny zakaz interesowania się tym tematem. Zagadnienia
dotyczące życia we wszechświecie były absolutnym tabu. Prowadzili
również celową propagandę ośmieszającą wszelkie próby badania tych
zagadnień. Są to powody, dla których tematy związane z istnieniem życia w
kosmosie były negatywnie odbierane i dzięki temu Orianie mogli tak
skutecznie zbudować na Ziemi swoją kolonię.
Kontrakt Orian właśnie wygasł i zmuszeni
zostali do opuszczenia przestrzeni ziemskiej. Są jednak tutaj jeszcze
jako wcieleni, którzy nie zakończyli życia. Bywają również na czwartej
gęstości, ale już tylko prywatnie. Ponadto zostały na ziemi ich prawa i
algorytmy oraz ludzie zaprogramowani przez nich, którzy identyfikują się
z ich systemem. Jednak trwa w tej chwili intensywne przeprogramowywanie
przestrzeni i ok. 2015 roku sytuacja całkowicie się zmieni. Ich treści i
wartości zostaną wykasowane a my będziemy mogli stworzyć inny świat. W
tym nowym świecie zostanie zdjęte embargo na kontakty z innymi
cywilizacjami oraz embargo na prawdziwą wiedzę o wszechświecie. Czekają
nas wobec tego wspaniałe i ciekawe czasy. Jednak przejście do nich może
być burzliwe. Można być pewnym, że wcielone jaszczury nie oddadzą pola
bez walki, Tym bardziej, że walka jest dla nich dużą wartością.
Na temat obcych cywilizacji można by
pisać prawie w nieskończoność, jest ich przecież tak wiele. Również
polityka kosmiczna jest bardzo skomplikowana. Wszelkie proste
domniemania na ten temat są naiwne. Zależności w kosmosie, bowiem
sięgają milionów lat. Dotyczą milionów cywilizacji o bardzo różnych
sposobach myślenia i bardzo rożnym powołaniu. We wszelkiego rodzaju
kalkulacjach trzeba wziąć również pod uwagę oczekiwania Rdzenia, co do
celów istnienia całego wszechświata i koniecznych manewrów przestrzeni
zapewniających balans całości. Trzeba również wziąć pod uwagę nasze
ograniczenia świadomości i nie rozumienie sytuacji w szerszym
kontekście. Nie mamy przecież wiedzy ani doświadczenia w kosmicznej
dyplomacji. Tak, że pochopne ocenianie politycznego stanu świadczy o
tym, że nie mamy nawet świadomości tego, że nasza wiedza jest, co
najmniej niepełna. Brak takiej świadomości jest kompletną ignorancją.
Zaznaczam to, bo niestety nader często spotykam się z tezami, które
zupełnie nie biorą pod uwagę tych zależności.
Powyższy artykuł jest tylko
zasygnalizowaniem tematu, bo tak, jak wspomniałam, o innych
cywilizacjach można by pisać prawie w nieskończoność.
Autor: Joanna Rajska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz