Recepta na udany związek
Gdy człowiek jest zakochany, wady wybranka wydają się mu urocze. Ale jak utrzymać związek gdy przychodzi koniec ślepej miłości?
Po 2 - 3 latach zaczynamy patrzeć na siebie krytycznie. Dlatego właśnie
po tym okresie wiele par się rozpada. Na początku wydaje nam się, że
„znaleźliśmy się w korcu maku”, bo oboje lubimy włoską kuchnię, teatr i
nienawidzimy palaczy. Gdy po pewnym czasie bycia razem przestajemy na
siebie patrzeć przez różowe okulary, odkrywamy, jak bardzo jesteśmy
inni. Jesteśmy rozczarowani, dochodzi do nieporozumień, prób
dostosowania partnera do siebie. A przecież od początku wiele nas różni.
Bo mężczyzna i kobieta rodzą się z innymi mózgami, myślą w inny sposób,
mają różne skale wartości, oczekiwania wobec związku i życia. Mimo to
wiele par, które czas pierwszych uniesień ma już za sobą, potrafi
zbudować trwały związek. Jak?
Jak mówić, by się zrozumieć
Wielkim niebezpieczeństwem dla związku jest milczenie. Trzeba codziennie
znaleźć czas na to, żeby porozmawiać o tym, co cię nurtuje, jakie masz
oczekiwania. Rozmowa to jedna z form bycia razem. Jest w niej miejsce na
okazanie zainteresowania, wyrażenie uczuć. Nie unikaj trudnych tematów,
nie odkładaj ich na później. Nie zapominaj jednak, że każdy ma prawo do
wyrażania własnego zdania.
A twoim obowiązkiem jest wysłuchać i zrozumieć drugą osobę. Gdy brakuje
dialogu, ludzie zamykają się w sobie, oddalają. Pamiętaj, że sposób, w
jaki komunikuje się kobieta i mężczyzna, jest różny. Dlatego czasem
wydaje ci się, że mówicie o dwóch różnych rzeczach, tymczasem mowa jest o
tym samym, tylko inaczej.
Kobiety używają wielu słów, opowiadają o emocjach, podczas gdy mężczyźni
są powściągliwsi, konkretni, rozmawiają o faktach, a na temat emocji
wypowiadają się niechętnie. Mężczyźni nie są tak empatyczni jak my i nie
potrafią czytać miedzy wierszami, dlatego potrzebują konkretnej
informacji.
Dlatego:
•Mów krótko, zwięźle i na temat. Jeśli będziesz się za bardzo rozwodzić, partner przestanie cię słuchać.
•Nie używaj ogólników w rodzaju „ty zawsze”, „ty nigdy”, które niczego
nie wnoszą do rozmowy, a budzą u mężczyzny poczucie niższości.
•Zachowaj spokój, w przeciwnym razie partner zwróci uwagę na formę, nie zaś na to, co mówisz.
Więcej tolerancji, mniej perfekcjonizmu
Próbujesz mężczyznę zmienić? Zastanów się, po co. Przecież zakochałaś
się właśnie w nim. Takie działania zwykle nie przynoszą rezultatu, rodzą
bunt i agresję. Nie miej pretensji do niego, że nie jest twoją wierną
kopią. On nie potrafi myśleć, rozumieć, funkcjonować tak jak ty. Macie
różne hobby? To żaden problem. Jeśli ty lubisz komedie romantyczne, a
twój partner piłkę nożną, nie ma sensu ciągać się wzajemnie do kina i na
mecze. Pozwól mu majsterkować przy samochodzie albo łowić ryby, jeśli
sprawia mu to radość. Gdy on idzie na męskiego brydża, ty możesz wybrać
się gdzieś z koleżankami. Znajdź swoją pasję, odskocznię od
codzienności. Warto jednak byś wykazała przynajmniej trochę
zainteresowania tym, co fascynuje partnera. Dobrze też znaleźć choćby
jedno wspólne zajęcie, np. rower czy basen.
Przestań wierzyć w to, że wszystko wiesz i robisz najlepiej. Gdy
przymkniesz oko na niedokładnie wytartą podłogę, partner następnym razem
bez oporów ją umyje. Jeśli pozmywa naczynia, a ty natychmiast chwytasz
szklankę, żeby wytrzeć na niej mała smugę, niepotrzebnie tracisz nerwy, a
na dodatek sprawisz mu przykrość. Wygórowane wymagania prowadzą do
zadrażnień, bo żaden mężczyzna nie potrafi znieść takiej presji.
Dlatego:
•Skup się na tym, co ważne, w innych sprawach odpuść.
Partnerstwo, czyli określenie jasnych zasad
Dawniej sprawa była prosta. Ona zajmowała się domem, on na ten dom
pracował. Współcześni mężczyźni nadal głównie poświęcają się pracy.
Natomiast coraz więcej kobiet łączy rolę żony i matki z obowiązkami
zawodowymi i pasjami. Zwykle nam się to udaje, bo jesteśmy przygotowane
do różnych funkcji i potrafi my tak zorganizować swoje życie, żeby
wiązać rozmaite sprawy. Jednak po pewnym czasie zaczynamy się buntować.
Jesteśmy urobione, zaganiane, zestresowane, wiec mamy do partnera
pretensje, że nie interesuje się domem, i zaczynamy od niego wymagać,
żeby odebrał dziecko z przedszkola, wbił gwóźdź lub zrobił śniadanie. A
on nie wie, o co nam właściwie chodzi... Czuje się do czegoś zmuszany,
wpada w panikę, tuszując to agresją lub chłodem.
Dlatego:
•Na początku bycia razem wyznaczcie reguły, na jakich będzie
funkcjonował związek. Jeśli się tego nie zrobi od razu, potem będzie
bardzo trudno.
•Konsekwentnie ich przestrzegać.
Zaufanie i prawo do prywatności
Kobieta i mężczyzna inaczej przeżywają miłość. Ona chce być w związku
bezpieczna. On marzy o swobodzie, o tym, by być panem samego siebie,
mieć przestrzeń dla swoich działań. Dlatego w głębi duszy każda kobieta
uważa, że nie może być swojego partnera pewna, a każdy mężczyzna jest
przeświadczony, że kobieta chce sobie go podporządkować. Inna sprawa, że
mężczyzna często zachowuje się tak, że czujemy się niepewnie.
Niedomówienia, zamykanie się w sobie lub obojętność, wynikające z
męskiej natury, a nie ze złej woli wszystko to budzi podejrzenia
kobiety, że związek jest zagrożony. Wtedy zaczyna drążyć. Szuka w
komórce telefonów, zagląda do poczty w przekonaniu, że jest coś na
rzeczy.
Tak nie wolno postępować każdy ma prawo do prywatności. A brak zaufania i
podejrzliwość sprawiają, że miłość nabiera gorzkiego smaku. Rozkręcona
wyobraźnia, podsuwająca fałszywe wyobrażenia o partnerze, dostarcza
kobiecie niepotrzebnych cierpień i prowadzi do konfliktów.
Dlatego:
•Zachowaj zdrowy rozsadek i nie szukaj dziury w całym.
•Najlepiej zostaw mężczyznę w spokoju, by tym samym spełnić jego marzenie o swobodzie.
Kobiety o mężczyznach
•Są zamknięci w sobie.
•Nigdy nie wiemy, czy im na nas zależy.
•Niezależność jest dla nich ważniejsza od nas.
•Nie umieją dawać.
Mężczyźni o kobietach
•Ciągle czegoś chcą, nie potrafi ą nawet na chwilę zostawić nas w spokoju.
•Musimy stale im coś udowadniać.
•Żądają, byśmy cały czas byli tylko dla nich.
•Ciągle im wszystkiego za mało.
autor: Magdalena Moraszczyk
konsultant: lek. med. Agnieszka Wiktorowicz-Dudek, specjalista chorób
wewnętrzynych, Monika Dreger, psycholog, Warszawska Grupa Psychologiczna
Bliskość nie znaczy „wszystko razem”
Słowa: „jesteś mój (moja)” nie znaczą: „musisz robić to, co ja chcę” ani
„musimy wszystko robić razem”. Do takiego traktowania mają skłonność
osoby z poczuciem niższości lub przewrażliwione na swoim punkcie.
Dowartościowują siebie, sterując drugą osobą. Mężczyzna odbiera to jak
atak na swoją niezależność. Czuje się stłamszony i osaczony, a to
pogarsza relacje. Wszędzie razem, wytrzyma to tylko wtedy, kiedy w
środku zachowa dystans. A wówczas będzie zawsze w kontaktach połowiczny.
Również poświęceniem, podporządkowaniem i przesadną dobrocią można się
wzajemnie zagłaskać. Wcześniej czy później mężczyzna się zbuntuje, a
kobieta znudzi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
WROTYCZ na kleszcze i inne robaki. Właściwości i zastosowanie wrotyczu ...
-
Udar mózgu: przyczyny, objawy, rodzaje i leczenie ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz