7 najgroźniejszych kłamstw,
które możesz usłyszeć od lekarza,
nawet jeśli nie ma on złych intencji...
Szanowny Czytelniku, oszukują Cię.
Firmy farmaceutyczne, lekarze i aptekarze.
Rozpowszechniają
nieprawdziwe informacje, niestety, często robiąc to ze złych pobudek.
Niektórym chodzi o to, by na Tobie oszczędzić. Innym – by zarobić,
sprzedając Ci więcej leków. Wielu z nich zaś po prostu nie wie, że mówi
nieprawdę.
Właściwie nie ma to wielkiego znaczenia, czy lekarz
jest świadomy, że się myli, czy nie. Ważne jest to, że jego niewiedza
może Cię nawet zabić.
Prawdopodobnie Ty też usłyszałeś już któreś z tych kłamstw. Ale nie ma powodu, dla którego miałbyś dać się im omamić.
Poznaj
więc „7 najgroźniejszych kłamstw“ medycyny konwencjonalnej, aby uniknąć
losu swoich krewnych, znajomych czy sąsiadów, którzy w nie uwierzyli.
KŁAMSTWO NR 1
„Musisz koniecznie obniżyć poziom swojego cholesterolu“
„Ma
Pan zbyt wysoki poziom cholesterolu. Jeśli nie będzie Pan przyjmował
leków na jego obniżenie, może Pan w każdej chwili dostać zawału. Od dziś
musi Pan koniecznie brać ten lek...“
Każdego dnia w
Polsce blisko 100 osób umiera na zawał serca. Powszechne przekonanie,
obowiązujące do dziś w medycynie, jest takie, że jedną z głównych
przyczyn zawału jest podwyższony cholesterol „zatykający” tętnice.
Pod wpływem tych opinii kilka milionów Polaków zażywa codziennie leki obniżające stężenie cholesterolu. Dowiedziono jednak,
że te leki wcale nie zmniejszają ryzyka śmierci z powodu zaburzeń kardiologicznych!
Zdaję
sobie sprawę, że te słowa mogą szokować. To, co mówię, jest absolutnym
przeciwieństwem tego, czego zwykle uczy się na uczelniach medycznych.
Sprzeczność
tę wykazali najznamienitsi kardiolodzy. Potępiają oni fakt, że milionom
ludzi z chorym sercem podaje się leki, które mają potencjalnie
niebezpieczne skutki uboczne, podczas gdy istnieje naturalne rozwiązanie
pozwalające na redukcję zagrożeń sercowo-naczyniowych bez leków lub
przy ich minimalnym wykorzystaniu –
i dotyczy to też osób, które przeszły już zawał lub udar mózgu!
Medycyna
konwencjonalna stoi bowiem na straży archaicznego poglądu, że drogą do
uniknięcia zawału jest ściśle określony poziom cholesterolu we krwi.
Stąd zalecenie, by poziom LDL obniżać, gdy jest za wysoki, a HDL
podnosić, gdy jest za niski. Wszystko to przy pomocy leków takich jak
statyny, na których koncerny farmaceutyczne zbijają fortuny, lub
pokarmów „obniżających cholesterol“, które według reklam czynią cuda.
Nie
jest niespodzianką, jak ogromną władzę posiada przemysł farmaceutyczny.
Jego przedstawiciele robią wiele, aby przekonać lekarzy, że medycyna
alternatywna opiera się na iluzji (efekt placebo itd.) i że tylko
syntetycznie wytwarzane lekarstwa mają działanie udowodnione naukowo.
Tymczasem wiemy już na pewno, że
obniżanie poziomu cholesterolu absolutnie
nie zmniejsza śmiertelności z powodu chorób układu krążenia. Nie redukuje także płytki miażdżycowej, która zatyka tętnice i o której powstawanie również obwiniany jest cholesterol.
Wyniki
badań pokazują jednoznacznie, że duża część społeczeństwa zażywa
statyny zupełnie bez potrzeby. Dzięki temu na konta koncernów
farmaceutycznych wpływają setki milionów złotych.
Statyny zaś
mogą zrobić więcej złego niż dobrego! Stanowią zagrożenie dla wątroby,
nerek i ośrodków pamięci. Są odpowiedzialne za skurcze mięśni.
Zwiększają ryzyko ponownego wylewu. Wysoka dawka statyn przyczynia się
do rozwoju cukrzycy.
A jednym z najbardziej niepożądanych i zgubnych skutków ubocznych statyn jest to, że w znaczący sposób hamuje wytwarzanie
koenzymu Q10 (CoQ10) w Twoim organizmie.
Dlaczego to takie ważne? Najważniejszym mięśniem w Twoim organizmie jest serce, a
koenzym Q10 jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania komórek mięśniowych serca!
Udawanie
więc troski o Twoje serce, a jednocześnie zmniejszanie stężenia Twojego
koenzymu Q10 można porównać do sytuacji, w której mechanik samochodowy
obiecywałby Ci lepsze osiągi Twojego auta, a jednocześnie za Twoimi
plecami popsuł w nim silnik lub wylał paliwo ze zbiornika!
Dlatego,
jeśli zażywasz leki obniżające Twój poziom CoQ10, a dzieje się tak w
przypadku większości leków przeciw cholesterolowi, to koniecznie musisz
uzupełniać dietę o suplementy zawierające ten koenzym.
To niedopuszczalne, że tak mało lekarzy informuje o tym swoich pacjentów!
Prawda
jest taka, że rozwiązania i terapie naturalne najczęściej w ogóle nie
są znane lekarzom. Nie mogą więc oni zaoferować dobrego i skutecznego
lekarstwa na choroby serca. Właśnie dlatego większość ludzi, których w
swoim życiu poznałeś, umrze na skutek zawału czy udaru. Mają oni jedną
cechę wspólną – ślepo wierzą w to, co słyszą, od osób ubranych w białe
kitle.
Na szczęście Ty nie należysz do tego grona. Podobnie jak
inne osoby, które mając dość kolejnych rozczarowań i katastrof, wybrały
inną drogę:
ochrony zdrowia w sposób naturalny.
Wielu
z nich jest dzisiaj zagorzałymi zwolennikami takiej medycyny. Przyjmują
taką samą postawę jak my: nie podważają z założenia sensu dokonującego
się w medycynie postępu, ale wiedzą, że należy podchodzić do niego z
rezerwą, i że istnieje naturalna, bardziej bezpieczna alternatywa.
Coraz więcej takich osób prenumeruje raporty
Dossier Naturalnych Terapii.
Mają oni odwagę przeciwstawienia się „poprawności medycznej” mimo
powszechnej presji. Mają dowody, że naturalne rozwiązania, jakie im
proponujemy, naprawdę „działają”. I dlatego właśnie bez wahania
wspierają nas w walce, którą prowadzimy.
Jeśli i Ty dołączysz do tego grona, korzystając z
wyjątkowej okazji ważnej jeszcze tylko przez 3 dni, którą omówię w dalszej części tego maila,
otrzymasz ode mnie w prezencie raport
Dossier Naturalnych Terapii poświęcony cholesterolowi i naturalnym metodom ochrony układu krążenia.
KŁAMSTWO NR 2
„Musisz od zaraz zacząć brać insulinę“
„Przykro
mi, ale Pani hiperglikemia przerodziła się już w cukrzycę i nie ma na
nią innego sposobu jak codzienne przyjmowanie insuliny. W przeciwnym
przypadku grozi Pani uszkodzenie nerek, ślepota, wylew albo
amputacja...“
Cukrzyca jest chorobą, która szerzy
się dziś najszybciej, a wszelkie prognozy przewidują dalsze gwałtowne
pogarszanie się tej sytuacji.
Obecnie w Polsce ponad 2,5 miliona
chorych cierpi na cukrzycę, przy czym aż połowa z nich nie jest tego
świadoma. Oprócz tego mamy jeden z najwyższych na świecie odsetków
występowania upośledzonej tolerancji glukozy w populacji dorosłych, co
oznacza, że tempo wzrostu liczby chorych będzie u nas nadal bardzo
gwałtowne (w latach 1984–2000 liczba cukrzyków już zwiększyła się
dwukrotnie).
Niestety większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że jest poważnie zagrożona.
Jest wyjście
Osoby
cierpiące na cukrzycę na ogół nie mają pojęcia, w jaki sposób mogłyby
odwrócić postęp choroby. Nie wiedzą nawet, że w ogóle jest to możliwe.
Tymczasem
przestrzeganie konwencjonalnych metod leczenia może prowadzić do
poważnych problemów zdrowotnych, a nawet do przedwczesnej śmierci.
Jeśli
chorujesz na cukrzycę, lekarz z pewnością przepisze Ci odpowiednie
leki. Jednak musisz wiedzieć, że niektóre z nich, sztucznie podwyższając
poziom insuliny, powodują również odkładanie się w organizmie złych
tłuszczów, co może znacząco zwiększyć zagrożenie chorobami układu
krążenia. Na przykład stosowaniu leku przeciwcukrzycowego o nazwie
rozyglitazon (Avandia – lek wycofany ze sprzedaży w Europie w 2010 roku)
przypisuje się odpowiedzialność za śmierć kilkudziesięciu tysięcy osób w
Stanach Zjednoczonych.
Pamiętaj jednak, że
nigdy i pod żadnym
pozorem nie należy przerywać terapii zaleconej przez lekarza bez
porozumienia z nim. Dlatego, jeśli bierzesz już leki przeciw cukrzycy,
mimo wszystko ich nie odstawiaj przed wizytą u lekarza.
Jeżeli natomiast chcesz się
rozprawić z przyczynami cukrzycy typu 2, zapoznaj się z
naturalnymi metodami stabilizowania poziomu cukru we krwi
i przywracania normalnej wrażliwości na insulinę. Okazuje się bowiem,
że wystąpieniu cukrzycy typu 2 można nie tylko łatwo zapobiec, ale
czasem można ją nawet całkowicie wyleczyć, pod warunkiem konsekwentnego
wprowadzenia kilku zmian w trybie życia.
Jest to tak ważny temat, że zdecydowałem się poświęcić mu cały obszerny raport z cyklu
Dossier Naturalnych Terapii. Co więcej, teraz przekazuję go w prezencie (wraz z dwoma innymi raportami) wszystkim osobom, które
dokonają prenumeraty.
W
tym raporcie znajdziesz między innymi wyniki badań naukowych, które
dowodzą, że możliwe jest przywrócenie – w sposób całkowicie naturalny –
zdolności trzustki do produkcji insuliny.
To może pozwolić Ci –
jeśli cierpisz na cukrzycę typu 2 – znów cieszyć się słodkimi deserami
bez martwienia się o poziom cukru we krwi. Bez konieczności brania leków
ani robienia zastrzyków.
Dlaczego nie powie Ci o tym lekarz?
Większość
lekarzy po prostu nie zna wyników badań dotyczących medycyny
naturalnej. Nie informują ich też o nich – tak jak w przypadku leków
syntetycznych – firmy farmaceutyczne, bo byłoby to wbrew ich interesom.
Przykre to, ale niestety prawdziwe.
Tymczasem
naukowcy z Uniwersytetu w Newcastle w Wielkiej Brytanii przebadali
grupę diabetyków w wieku około pięćdziesięciu lat. Przez 8 tygodni
przestrzegali oni prostej, ale restrykcyjnej diety. Rezultat? Ich
glikemia na czczo i po posiłku stopniowo powracała do normy, a trzustki –
do swoich normalnych zdolności do produkcji insuliny.
Wszystkie
objawy cukrzycy zniknęły na dobre: po upływie 3 miesięcy od powrotu do
normalnej diety 64% uczestników badania w dalszym ciągu nie wykazywało
żadnych objawów choroby.
Oto, jak ważne informacje będziesz otrzymywać – jako Prenumerator
Dossier Naturalnych Terapii
– przez kolejne 12 miesięcy. Co miesiąc przyślę Ci nowy raport
poświęcony poważnej chorobie, w której przedstawię Ci nowe metody jej
leczenia oraz zapobiegania jej w sposób naturalny. Metody, których
skuteczność udowodniona jest badaniami naukowymi.
KŁAMSTWO NR 3
„To tylko normalny skutek starzenia się“
„Niestety nie można nic poradzić na (tu wstaw swój problem,
o którym mówisz lekarzowi). Musi Pani nauczyć się z tym żyć...“
Najlepszą
bronią do walki z tego typu medyczną niekompetencją jest Twój płaszcz:
kiedy słyszysz takie bzdury, bierz go i wychodź.
160-letni szczur, 400-letnia gąsienica
i Twoje 130. urodziny
Tak,
współczesna nauka potrafi sprawić, że niektóre gatunki będą dożywały
takiego wieku (liczonego oczywiście jako „wiek zwierzęcy“), pozostając w
dobrym zdrowiu. W rzeczywistości naukowcom udało się spowodować, że
kilka „glist” przekroczyło obliczoną dla ich gatunku granicę 500 lat.
Oczywiście
nikt nie chciałby żyć dodatkowych 40 lat przykuty do wózka
inwalidzkiego, charcząc i nie potrafiąc dodać 2 do 2. Ale nie o takim
wydłużeniu życia mówią autorzy badań przeprowadzanych na zwierzętach.
Udaje im się
przedłużyć fazę „wieku średniego“, a nie „wieku starczego“.
Obserwując
panujące obecnie trendy, średnia oczekiwana długość życia Twoich dzieci
wyniesie 100 lat. Ale jest to wyliczone bez brania pod uwagę wszystkich
ostatnich odkryć w tej dziedzinie, które prezentujemy w raportach
Dossier Naturalnych Terapii.
Oto jedno z największych odkryć
Przyznają
to nawet lekarze medycyny konwencjonalnej: jeden z hormonów gra
kluczową rolę w regulacji Twojego zegara biologicznego. Czy wiesz,
który?
Nie, to nie jest
melatonina. Oczywiście,
jeśli przyjmujesz melatoninę, będziesz dłużej żyć – już dawno
udowodniono to w wielu badaniach. Ale to nie jest największe odkrycie.
Nie jest to też
DHEA
(pod względem ilości główny hormon w organizmie). Jednak jako
osiemdziesięciolatek będziesz mieć zaledwie 5% stężenia DHEA, jakie
miałeś w wieku lat dwudziestu. To za mało.
Wiesz, co wspólnego
mają osoby chore na raka, choroby serca, nadciśnienie, otyłość, cukrzycę
i chorobę Alzheimera? Niski poziom DHEA we krwi. A jednak pomimo to
DHEA jest mniej znaczący niż hormon, o którym Ci zaraz powiem.
Nie jest to też
testosteron, tymozyna, pregnenolon ani inne przydatne hormony. One wszystkie są daleko w tyle – przy nim grają drugoplanową rolę.
Panie i Panowie, zwycięzcą jest...
HGH!
HGH to ludzki hormon wzrostu. Jeśli chodzi o siłę oddziaływania
– żaden inny mu nie dorównuje.
W cytowanym wielokrotnie badaniu z 1990 r. dr Daniel Rudman podał HGH 21 mężczyznom w wieku od 61 do 81 lat.
Przeciętny uczestnik badania zyskał 8,8% masy mięśniowej (bez żadnych dodatkowych ćwiczeń) i stracił 14,4% tłuszczu.
Co
więcej, powróciło ich zainteresowanie seksem (i mieli lepsze
osiągnięcia w tym zakresie), ich skóra zrobiła się grubsza, i odnotowali
jeszcze kilka pozytywnych zmian w swoim samopoczuciu, tak jakby ubyło
im dziesięć – dwadzieścia lat.
Jeden z badanych powiedział:
Budzę się rano, staję przed lustrem i znów widzę 35-latka!
Niestety, kuracja hormonem HGH kosztuje rocznie od 10 do 30 tysięcy dolarów.
Na zawsze pięćdziesięcioletni...
Tak, dzięki HGH pełne aktywności życie do 120 lat jest na wyciągnięcie ręki. Wkrótce ludzie będą dożywać 150 lat albo i więcej.
Ale w jaki sposób? Wszak koszty takiej terapii przekraczają przeciętne możliwości budżetowe!
Niekoniecznie.
Twoja przysadka mózgowa wciąż produkuje mnóstwo HGH i będzie tak robić
do końca Twoich dni. Problem leży w tym, że z wiekiem do krwi uwalniana
jest coraz mniejsza ilość tego hormonu.
Na szczęście istnieją
naturalne środki, które powodują większe wydzielanie HGH do krwi.
Niektóre z nich działają nawet skuteczniej niż zastrzyki z HGH. A
najbardziej niezwykłe jest to, że nie zawierają ani jednej jego
molekuły!
Ale hormony to jeszcze nie wszystko
Badania
na temat współczesnego żywienia pokazały, że wiele pokarmów przyczynia
się do starzenia organizmu, wywołując różne reakcje szkodliwe dla
komórek i organów (w szczególności tętnic i mózgu), takie jak:
- utlenianie,
które powoduje śmierć komórek i uszkadza DNA (będąc źródłem
nowotworów). Jest ono spowodowane spożyciem pokarmów, których trudno
unikać;
- glikacja: proteiny i cukry
(fruktoza i glukoza) łączą się, by stworzyć ciężkie związki, które
niszczą Twój organizm. To trochę tak jakby zbyt długo gotować jajko –
skutków nie da się cofnąć. Szkody są nieodwracalne. Glikacja występuje
także wtedy, gdy spożywasz mięsa pieczone na grillu;
- stan zapalny:
kiedy jest chroniczny, zabija komórki mózgowe, spowalnia krążenie i
może powodować powstawanie blaszek miażdżycowych w naczyniach
krwionośnych (przez co wywołuje ryzyko zawału i udaru).
Wszystkie te reakcje są przyspieszane nieodpowiednim odżywianiem.
Dobra
wiadomość jest taka, że właściwe odżywianie ma z kolei działanie
pozytywne: chroni Twoje komórki, wzmacnia ich błony, czyni je młodymi i
elastycznymi, wygładza Twoją skórę. Odpowiednia dieta może przyczynić
się do reaktywacji niszczonych przez lata funkcji Twojego organizmu.
Tego typu ważne dla Twojego zdrowia informacje omawiane są w raportach
Dossier Naturalnych Terapii. Jeśli zdecydujesz się na prenumeratę Dossier teraz, otrzymasz oprócz 12 comiesięcznych raportów, jeszcze 3 dodatkowe – w prezencie.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć, jakie.
KŁAMSTWO NR 4
„Tylko leki mogą utrzymać Pana ciśnienie krwi na właściwym poziomie“
„Ma
Pan ciśnienie 135/95, co oznacza, że przekroczył Pan niebezpieczną
granicę. Musi Pan brać lekarstwa, aby to ciśnienie obniżyć.“
Jeśli
masz nawet minimalnie wyższe ciśnienie niż to, które uważa się za
prawidłowe, lekarze spróbują zmusić Cię do przyjmowania leków do końca
życia. Są przekonani o tym, że nadciśnienia nie można wyleczyć, a
jedynie trzymać w ryzach za pomocą leków.
I na tym polega problem. To nie ma nic wspólnego z prawdą.
W
większości przypadków nadciśnienie nie pojawia się na skutek jakiejś
choroby i może być całkowicie wyleczone dzięki zmianie trybu życia.
Co więcej, wzrost ciśnienia wraz z wiekiem wcale nie jest nieunikniony,
jak to się często uważa. Może być on nieznaczny lub wręcz żaden, jeśli
tylko zastosuje się podstawowe zasady zdrowego życia.
W
Dossier Naturalnych Terapii
w raporcie poświęconym nadciśnieniu omawiam szczegółowo wyniki badania
prowadzonego wśród australijskich Aborygenów mieszkających w miastach.
Po zmianie ich trybu życia (w tym: sposobu odżywiania się i spędzania
czasu) na tradycyjny w ciągu 7 tygodni udało się im nie tylko zrzucić
wagę (średnio ponad 3,5 kg na osobę), ale również obniżyć poziom cukru
we krwi oraz... ciśnienie. Skuteczniej niż stosując jakiekolwiek leki.
Podaję
również kilka innych czynników, które pomogą Ci obniżyć ciśnienie krwi w
sposób naturalny, wśród nich są między innymi tak zaskakujące jak:
- dieta o niskim indeksie glikemicznym,
- opalanie się (po kilkanaście minut w godzinach południowych) lub suplementacja witaminy D3 zimą oraz
- wyeliminowanie z diety napojów gazowanych.
W
raporcie poświęconym problemom z nadciśnieniem Czytelnicy Dossier
Naturalnych Terapii zostali poprowadzeni – krok po kroku – przez zmiany w
trybie życia i sposobie żywienia, które w naturalny sposób pozwalają
obniżyć ciśnienie krwi. Możesz otrzymywać tego typu cenne porady i
wskazówki,
jeśli DZIŚ dołączysz do grona Prenumeratorów Dossier Naturalnych Terapii
KŁAMSTWO NR 5
„Nie można nic poradzić na chorobę Alzheimera”
„Niestety,
mam złe wieści – tomografia komputerowa wskazuje na wczesne stadium
choroby Alzheimera. Możemy troszkę spowolnić postęp choroby, ale nie ma
na nią skutecznego lekarstwa. Musi Pani pomyśleć o zapewnieniu sobie
jakiejś opieki.“
Jeśli Ty lub ktokolwiek Ci bliski
zaczyna wykazywać choćby najmniejsze symptomy choroby Alzheimera, kieruj
się prosto do lekarza specjalizującego się w medycynie naturalnej.
Nawet nie próbuj tracić czasu na „konwencjonalnych“ lekarzy.
Choroba
Alzheimera dotyka coraz więcej osób – w Polsce cierpi na nią obecnie aż
14% osób po sześćdziesiątym piątym roku życia i aż 40% osób po
osiemdziesiątce. To co najmniej 250 000 chorych, z których około 150 000
nie ma jeszcze postawionej diagnozy.
Nie warto więc tracić cennego czasu na konsultacje z osobami, które twierdzą, że nie da się nic zrobić. Bo to nieprawda!
Odpowiednia
dieta i właściwy tryb życia mogą spowolnić postęp choroby.
Nieodpowiednie – nawet go przyspieszyć. Jest to szczegółowo omówione w
raporcie z cyklu Dossier Naturalnych Terapii poświęconym chorobie
Alzheimera.
Ale ponieważ musisz działać najszybciej jak to
możliwe, już teraz podaję Ci w skrócie najważniejsze zasady, do których
warto się stosować:
- unikaj węglowodanów,
- jedz właściwe tłuszcze,
- jedz owoce i warzywa,
- jedz jajka,
- nie pij wody z kranu (może zawierać aluminium),
- pij czerwone wino (w rozsądnych ilościach),
- stosuj odpowiednie suplementy diety,
- ćwicz – tak ciało, jak i umysł.
Decydując się na prenumeratę raportów z cyklu
Dossier Naturalnych Terapii,
możesz otrzymać w powitalnym prezencie 3 dodatkowe raporty specjalne.
Skorzystaj z tej niepowtarzalnej okazji, ważnej jeszcze tylko przez 3 dni.
KŁAMSTWO NR 6
„Twoją jedyną szansą jest chemio- i radioterapia“
„Niestety nowotwór zaatakował już węzły chłonne. Trzeba jak najszybciej rozpocząć chemioterapię i naświetlania.“
Mam
ogromną nadzieję, że tych słów nigdy nie usłyszysz. Wraz z całym
zespołem Poczty Zdrowia pracujemy w dzień i w nocy, aby dać Ci wszelką
istniejącą broń, która może uchronić Cię przed rakiem. Ale nawet, gdybyś
dowiedział się, że masz nowotwór, wciąż możesz wyzdrowieć.
Co ważne, nie zawsze
jedyną szansą jest to, co lekarze zalecają dziś standardowo:
chemioterapia i naświetlania. Słyszę od Czytelników z całego świata
wiele historii, które tego dowodzą. Metod pozbycia się nowotworu może
być naprawdę wiele.
Problem polega na tym, że ogromna większość
lekarzy ich nie zna. Uparcie trzymają się dawnych metod leczenia raka, o
których uczyli się na studiach, a z których wiele – jak dowodzą obecne
badania – jest NIESKUTECZNYCH.
Niestety tylko niewielka część
środowiska medycznego zna najnowsze wyniki badań w tej dziedzinie, a
jeszcze mniejsza interesuje się osiągnięciami medycyny naturalnej. Oto
przykład:
Pomaga zwalczyć 16 różnych rodzajów raka,
a „eksperci” wciąż twierdzą, że Ci szkodzi
To
niesłychane, że lekarzom oraz marketingowcom udało się z niego zrobić
kozła ofiarnego, choć chroni ono organizm niemal przed każdym rodzajem
chorób: od nowotworów przez cukrzycę po choroby układu krążenia,
demencję i infekcje. Dlatego przestrzegam, nie daj sobie wyprać mózgu
ich kampanią strachu przed… słońcem.
Badania naukowe wykazały, że witamina D, którą w sposób naturalny wytwarza Twój organizm podczas kąpieli słonecznych,
redukuje zagrożenie nowotworem, pod warunkiem utrzymywania się jej stężenia w osoczu na poziomie minimum od 40 do 50 ng/ml.
Jest
to bardzo dobra wiadomość, ponieważ podnoszenie poziomu witaminy D w
organizmie jest wyjątkowo łatwe i przyjemne. Wystarczy regularnie
zażywać kąpieli słonecznych i jeść tłuste ryby (na przykład łososia,
sardynki, makrele...) przyrządzane w niskiej temperaturze, a także
niektóre drożdże.
I choć witamina D jest nam niezbędna, to od
kilku dekad lekarze i kosmetolodzy zalecają okrywanie się przed słońcem,
smarowanie skóry kremami z wysokim filtrem itp. Podtrzymują te
zalecenia, mimo że w badaniu, którego wyniki opublikowano w
Journal of the National Cancer Institute
w 2002 r., nie znaleziono (na podstawie obserwacji 603 uczestników
chorych na raka skóry) żadnego powiązania pomiędzy oparzeniem
słonecznym, opalaniem, ekspozycją na promienie słoneczne a występowaniem
różnych form raka skóry.
Wielu naukowców, w tym dr William Grant, opublikowało w prestiżowych czasopismach medycznych artykuły potwierdzające, że
racjonalne korzystanie ze słońca w Stanach Zjednoczonych mogłoby
obniżyć liczbę zachorowań na raka
(o 185 000 rocznie) i pozwolić na uniknięcie 30 000 zgonów
spowodowanych rakiem piersi, jajników, prostaty, macicy, przełyku,
odbytu, żołądka i pęcherza moczowego. Dla porównania: co roku w Stanach
Zjednoczonych na raka skóry umiera 7500 osób.
Oznacza
to, że korzyści wynikające z przebywania na słońcu, a w szczególności
zmniejszenie ryzyka zachorowania na inne rodzaje nowotworów, znacznie
przewyższają potencjalne ryzyko powstania nowotworów skóry, a przede
wszystkim czerniaka (ten efekt uboczny ekspozycji na słońce jest zresztą
nadal przedmiotem dyskusji).
Jeżeli nie będziemy korzystać ze
słońca lub będziemy smarować się kremami z najwyższym filtrem, narazimy
się na niedobór witaminy D, który może zwiększyć ryzyko zachorowania na
raka.
Na temat tej niezwykle ważnej dla Twojego organizmu witaminy powstał specjalny raport
Dossier Naturalnych Terapii, a w nim między innymi:
- W jakich dawkach i jak często przyjmować witaminę D, aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia chorób spowodowanych jej niedoborem?
- Jak zmaksymalizować jej przyswajanie?
- Czy wszystkie rodzaje witaminy D są tak samo dobre?
- Czy należy przyjmować suplementy witaminy D, jeśli wychodzi się na słońce?
Raport
Czy cierpisz na niedobór witaminy D? Zmień to, a przekonasz się, jak poprawi się Twoje zdrowie! możesz zdobyć bezpłatnie, po zaprenumerowaniu
Dossier Naturalnych Terapii.
Sprawdź, co jeszcze czeka na Ciebie prezencie do niedzieli, 6 listopada.
Również w tym przypadku
zapobieganie prowadzi do katastrofy
Choć
badania naukowe wskazują, że jest to szkodliwe, wciąż na ogromną skalę
prowadzi się badania przesiewowe na obecność antygenu PSA. Co roku setki
tysięcy mężczyzn przechodzą niepotrzebne katusze. Wielu z nich musi
poddać się biopsji prostaty lub bolesnemu i zupełnie niepotrzebnemu
zabiegowi usunięcia tego gruczołu.
Powinieneś wiedzieć, że mimo
iż większość lekarzy i urologów uważa, że stężenie antygenu PSA ponad 4
ng/ml oznacza pojawienie się problemu, to jednak
80% mężczyzn, u których stężenie antygenu
PSA wynosi pomiędzy 4 a 10 ng/ml, choruje na łagodny przerost gruczołu krokowego, który nie ma nic wspólnego z rakiem,
a także, że wynik taki może być spowodowany innymi przyczynami, na
przykład stanem zapalnym lub przyjmowaniem leków (takich jak ibuprofen).
Badania
pozwalające określić stężenie antygenu PSA we krwi służą co prawda
wykryciu raka, ale nie potrafią jednoznacznie określić, czy jest to
łagodny i powoli rozwijający się nowotwór, który nie przysparza
problemów, czy też jest to bardziej agresywny rodzaj raka.
Tymczasem
wzrost liczby komórek nowotworowych w prostacie odbywa się w większości
przypadków niezmiernie powoli. I to tak powoli, że pomimo pojawienia
się guza,
80% mężczyzn, u których wystąpi „nowotwór prostaty” nie zdąży nawet tego zauważyć, bo… umrą oni z całkiem innych przyczyn!
Co
więcej, badanie stężenia antygenu PSA jest jak rzut monetą: pozwala ono
na zdiagnozowanie jedynie 3,8% rzeczywistych przypadków raka; oznacza
to, że 96,2% nowotworów pozostaje niezdiagnozowane!
Autorytety
medyczne, w tym nawet dr Richard Ablin – ten sam, który odkrył antygen
PSA w 1970 roku – apelują, aby nie prowadzić już badań przesiewowych w
kierunku raka prostaty za pomocą badania stężenia antygenu PSA w osoczu.
Jednak wielu lekarzy wciąż zaleca je swoim pacjentom.
W raportach
Dossier Naturalnych Terapii piszemy wiele o tym, jak skarby natury mogą Ci pomóc w walce z rakiem. Oto tylko niektóre przykłady:
- Kurkuma
przyczynia się do samozniszczenia komórek nowotworowych oraz zakłóca
ich rozmnażanie się. Ale niezbędne jest zmieszanie kurkumy z tłuszczem
(na przykład z oliwą z oliwek) i pieprzem, aby Twój organizm mógł
przyswoić tę substancję.
Nie możesz tego wiedzieć, jeśli nikt Ci o tym nie powie – i właśnie dlatego publikuję takie informacje w Dossier Naturalnych Terapii.
- Zielona herbata zawiera duże ilości galusanu epigallokatechiny (EGCG) z rodziny polifenoli. Podczas badań laboratoryjnych badacze zaobserwowali, że substancja ta jest w stanie powstrzymać rozwój nowotworu.
Z pewnością istnieje różnica między tym, co dzieje się w laboratorium, a
wnętrzem ciała ludzkiego, ale wiele badań dowiodło, że smakosze
zielonej herbaty rzadziej chorują na raka.
Powinieneś jednak
wiedzieć, że ta najbardziej rozpowszechniona – chińska zielona herbata –
zawiera niewiele EGCG. O ile tylko masz takie możliwości, lepiej pij japońską – bogatszą w EGCG.
- Awokado i rak:
awokado jest od dawna znane ze swoich właściwości antycholesterolowych i
zdolności do utrzymania w zdrowiu układu krążenia. Nowością zaś są
najnowsze wyniki badań dr. Stevena M. D’Ambrosio i jego współpracowników
z Ohio State University w Stanach Zjednoczonych. Wskazują one na to, że
składniki fitochemiczne wyciągu z awokado Haas (odmiana o czerwonawej i
ciemnej skórce) potrafią zniszczyć komórki rakowe, a stosowane doustnie – uniemożliwiają przekształcanie się komórek w stanach przedrakowych w nowotworowe.
To tylko kilka przykładów. Ale co miesiąc możesz otrzymać nowy raport pełen podobnych informacji – jeśli tylko
zaprenumerujesz Dossier Naturalnych Terapii. Jeśli zdążysz zrobić to teraz, otrzymasz w prezencie 3 raporty.
KŁAMSTWO NR 7
„Każdy cierpi na reumatyzm“
„To
zdarza się każdemu, ja też mam pewne dolegliwości reumatyczne. Nie ma
na to lekarstwa, ale zawsze można brać leki przeciwbólowe.“
Choroby
stawów to powszechne dolegliwości, z powodu których co roku miliony
ludzi udają się do lekarza (w Polsce cierpią na nie przynajmniej 2
miliony osób). Dla przemysłu farmaceutycznego zaś – to kura znosząca
złote jaja, wykorzystywana do granic przyzwoitości, co doprowadziło
między innymi do wybuchu skandalu z lekiem Vioxx.
A ponieważ są to choroby bardzo uciążliwe, to cierpiące na nią osoby
przez długie lata sięgają garściami po leki przeciwzapalne, sterydy i syntetyczne analgetyki (leki przeciwbólowe).
Leki
początkowo przynoszą ulgę. Cud – nagle znów możesz otwierać słoiki,
łupać orzechy, uprawiać ogródek! Przez kilka miesięcy – ba, może nawet
lat – na nowo odkrywasz drobne życiowe przyjemności.
Po pewnym czasie ataki choroby stają się jednak silniejsze i coraz dłuższe.
W
dobrej wierze łykasz pigułkę za pigułką – przez siedem, dziesięć,
piętnaście dni… aż zauważasz, że nie tylko leki są już mniej skuteczne,
ale całkiem rozregulował się Twój układ trawienny. Biegunki, zaparcia,
bóle brzucha, wreszcie krwawienia – zaczynasz się niepokoić. Pojawia się
pytanie: czy kontynuować leczenie, czy bóle stawów nie były jednak
mniejszym złem…
Dzisiejsze lekarstwa, również te najnowocześniejsze, jedynie uśmierzają ból. Zupełnie nie oddziałują na chrząstkę, która ulega postępującej degeneracji.
To
dlatego są przydatne jedynie na krótką metę. W dłuższym okresie ich
skuteczność maleje i wreszcie całkowicie zanika, wraz z zanikiem tkanki
chrzęstnej. Wówczas działanie leków ogranicza się tylko do wywoływania
skutków ubocznych, a te potrafią być niebezpieczne!
Jest
jednak i dobra wiadomość: ostatnie badania naukowe wykazały, że
medycyna naturalna oferuje niezwykłe sposoby na chorobę zwyrodnieniową
stawów. Wiemy już dziś, że składniki naturalne mogą nie tylko uśmierzyć
ból, ale także odbudować zniszczoną chrząstkę. W wielu badaniach okazało się, że pacjenci dotknięci artrozą cofnęli swój zegar biologiczny o całe lata.
Odzyskali
oni dawną sprawność bez niepożądanych skutków ubocznych. Niektórzy
zdołali uniknąć lub przynajmniej opóźnić wstawienie protezy kolana.
Nieświadomość to nie błogosławieństwo.
To śmierć
Jak
pokazałem Ci przed chwilą, lekarze powtarzają wiele kłamstw –
potencjalnie śmiertelnie groźnych kłamstw – nawet o tym nie wiedząc.
Ale
to nie ich wina. Po prostu na uczelniach medycznych nikt nie uczył ich o
wspaniałych, bezpiecznych, naturalnych lekach, które są wokół nas. Nie
piszą też o nich czasopisma medyczne. To wstyd, ale współczesna medycyna
jest tak zdominowana przez tabletki i skalpele, że te leki naturalne,
które przecież nie mogą zostać opatentowane przez koncerny
farmaceutyczne (czyli są tanie i trudno je poddać odgórnym regulacjom)
są zamiatane pod dywan przez kolejne przyjazne przemysłowi
farmaceutycznemu rządy.
Jednak pomimo, że większość lekarzy nie
ignoruje tych naturalnych leków celowo, ich brak wiedzy nadal może zabić
– Ciebie albo kogoś Ci bliskiego. Właśnie dlatego, jeśli chcesz być
zdrowy, pełen energii i żyć długo w dobie epidemii chorób
cywilizacyjnych, sam musisz zdobyć tę wiedzę, której Twój lekarz nie
posiada.
Czemu miałbyś umrzeć na tzw. „śmiertelną” chorobę?
Niemal każdy, kogo znasz, umrze z powodu choroby, której można zapobiec lub ją wyleczyć. Nie dołączaj do tego grona!
Obecne wyniki badań są jednoznaczne:
wielu chorobom można zapobiec, można je też czasem wyleczyć, po prostu
zmieniając swój sposób odżywiania oraz wyrównując niedobory substancji
odżywczych w organizmie. Z gwarancją, że nie wystąpią żadne niepożądane
efekty uboczne.
To przeciwieństwo leków syntetycznych, które
choć, bywają skuteczne, to niestety, często wywołują niezwykle szkodliwe
skutki uboczne w innych organach.
Na przykład:
- Aspiryna
jest skutecznym środkiem przeciwbólowym, ale jednocześnie… uszkadza
błonę śluzową żołądka. Może spowodować poważne krwawienia i wrzody w
Twoim układzie trawiennym.
- Kortyzon
redukuje stany zapalne, ale pobudza też infekcje. Na dłuższą metę
powoduje osteoporozę, cukrzycę, rozregulowanie hormonalne, opuchliznę na
twarzy i problemy skórne.
- Antybiotyki
zabiją niektóre bakterie, ale… uszkadzają florę jelitową. Osłabiają też
system immunologiczny i mogą być toksyczne dla wątroby i nerek.
Przyczyniają się do rozwoju drożdży, które mogą zainfekować jamę ustną
(pleśniawki), oraz powodują grzybicę narządów płciowych.
Natomiast medycyna naturalna przynosi korzyści całemu organizmowi, wpływając zbawiennie na jego stan.
Ogólnie rzecz biorąc, produkt naturalny, który daje miejscowe korzyści,
tak naprawdę wpływa pozytywnie na Twoje zdrowie w różnych innych
obszarach.
Kiedy, przykładowo, przyjmujesz witaminę D, aby
wzmocnić kości, naukowcy dowodzą, że redukujesz jednocześnie zagrożenie
chorobą nowotworową. Kwasy omega-3, które zmniejszają ryzyko chorób
sercowo-naczyniowych, poprawiają również samopoczucie psychiczne (efekt
antydepresyjny) i redukują degenerację mięśni.
Ale uwaga:
substancje te, choć są naturalne, nie mogą być nigdy stosowane
nieostrożnie. W każdym przypadku, a zwłaszcza kiedy przyjmujesz
konwencjonalne leki syntetyczne, musisz zapytać o zdanie swojego
lekarza, zanim podejmiesz jakiekolwiek nowe leczenie.
Jest to
ważne, ponieważ mimo wszystko większość produktów naturalnych zawiera
substancje aktywne. Nie mają one niepożądanych skutków ubocznych, ale
ryzyko interakcji i przedawkowania zawsze istnieje.
Dlatego też
Dossier Naturalnych Terapii
pokieruje Cię, w jakich przypadkach i w jakich dawkach przyjmować
witaminy, minerały, pierwiastki śladowe i aminokwasy. Na przykład w
przypadku:
- kataru – spróbuj zażywać witaminę E i cynk;
- bólów głowy i migreny – odczuwalnie mogą Ci pomóc magnez i witamina B2;
- nadciśnienia – zwiększ dawkę potasu i zmniejsz dawkę soli;
- wypadania włosów – pomogą witamina D, glutamina i cystyna;
- pogarszania się sprawności umysłowej, a także występowania zaburzeń poznawczych związanych z wiekiem – sięgnij po dwie substancje naturalne: acetyl-L-karnitynę i cholinę.
Jeśli zażywasz
leki obniżające stężenie cholesterolu
(statyny), zaprzyjaźnij się z koenzymem Q10, aby podnieść swoją energię
komórkową, wzmocnić mięśnie (w szczególności serce) i zapobiec utracie
pamięci (co jest częstym skutkiem ubocznym przyjmowania statyn).
Leki naturalne również są przedmiotem
badań naukowych
Wiedza
w tej dziedzinie intensywnie się rozwija. Istnieją czasopisma medyczne
na temat medycyny naturalnej, które mają ten sam wymagający i
rygorystycznie przestrzegany poziom co czasopisma o medycynie
konwencjonalnej. Wszystko po to, by przekazywać informacje osobom, które
ich potrzebują.
Dlatego też stworzyliśmy Dossier Naturalnych Terapii.
Dossier Naturalnych Terapii
to cykl raportów na temat nowych odkryć z zakresu medycyny naturalnej
potwierdzonych przez badania naukowe. Są one zaprezentowane w prosty i
przystępny sposób, również dla tych osób, które nie mają wykształcenia
medycznego ani stopni naukowych.
W każdym miesiącu jedna choroba jest omówiona w sposób systematyczny:
otrzymasz pełne informacje na temat zapobiegania i leczenia jej
metodami naturalnymi i wyjaśnienia, jak te metody możesz od razu
zastosować.
I nie mam tutaj na myśli tylko katarów, lekkich
oparzeń i drobnych urazów: otóż mówię również o poważnych chorobach
takich jak artroza, cukrzyca, stwardnienie rozsiane, choroby
sercowo-naczyniowe, a nawet nowotwory.
Dr Jean-Paul Curtay, który merytorycznie nadzoruje
Dossier Naturalnych Terapii,
jest jednym z najbardziej znanych we Francji ekspertów zakresu
nutriterapii w Europie - leczenia poprzez żywienie, niwelowanie
niedoborów i nadmiarów oraz farmakologiczne zastosowanie składników
odżywczych-leków.
Utworzył program szkoleniowo-coachingowy on-line pod nazwą
Kurs Okinawa.
Zawarł w nim zasady odżywiania i styl życia najstarszych mieszkańców
Okinawy (którzy żyją najdłużej na świecie), które dostosował do
zachodnich uwarunkowań.
Dr Jean-Paul Curtay jest prezesem stowarzyszenia
Société de Médecine Nutritionnelle
oraz redaktorem www.lanutritherapie.fr oraz autorem wielu książek z
zakresu nutriterapii, między innymi praktycznej encyklopedii witamin i
minerałów:
Encyclopédie pratique des vitamines et minéraux.
W
Dossier Naturalnych Terapii
dr Curtay wskaże Ci, w jaki sposób pomóc organizmowi w samoleczeniu,
dostarczając mu zdrowych pokarmów oraz odpowiednich suplementów. Nauka
ta nosi nazwę nutriterapii i jest to jedna z najbardziej obiecujących
gałęzi medycyny naturalnej. Nutriterapia rozwinęła się w ostatnich
latach do tego stopnia, że badacze trendów uznają ją za
gałąź medycyny, która zrewolucjonizuje trzecie tysiąclecie.
Czytając Dossier Naturalnych Terapii, otrzymasz – w zwięzłej formie – rzetelne informacje na temat nowych odkryć dotyczących różnorakich chorób:
- sercowo-naczyniowych,
- nowotworów,
- problemów z prostatą,
- choroby Parkinsona,
- Alzheimera,
- dolegliwości związanych z menopauzą,
- bólów głowy,
- bezsenności,
- problemów gastrycznych i skórnych.
Interesują nas wszystkie tematy związane ze zdrowiem.
Niezależna publikacja Dossier Naturalnych Terapii jest całkowicie rewolucyjna w stosunku do „poprawnego“ leczenia akademickiego
W każdym raporcie mamy odwagę:
- opisywać w prostych słowach różne choroby, ich przyczyny i objawy: na naszych łamach naukowy bełkot nie ma racji bytu;
- wskazywać
najskuteczniejsze naturalne leki, podając wszystkie niezbędne
informacje (dawkowanie, sposób użycia lub przygotowania, nazwę
producenta itp.), aby umożliwić naszym czytelnikom ustalenie z lekarzem
ich przyjmowania;
- dopuszczać do głosu lekarzy i
terapeutów, którzy ośmielają się nie podzielać ortodoksyjnego podejścia,
jakie się im powszechnie narzuca;
- ujawniać
cyniczne kłamstwa rozpowszechniane przez medyczno-farmaceutyczne lobby
oraz stosowane przez nie zabiegi, które mają doprowadzić do sprzedaży
coraz większej liczby leków po coraz wyższej cenie;
- sygnalizować
naszym Czytelnikom szkodliwość bardzo wielu powszechnie stosowanych
produktów (dezodorantów, produktów kosmetycznych, gotowych dań,
produktów mlecznych, cukru i słodzików syntetycznych, telefonów
komórkowych itd.).
Musisz wiedzieć, że
Dossier Naturalnych Terapii odmawia zamieszczania jakichkolwiek reklam komercyjnych dotyczących leczenia lub terapii.
Wszystkie środki, jakimi dysponujemy, pochodzą wyłącznie od naszych Prenumeratorów! Ani miejsce na naszych łamach, ani nasza bezstronność nie są na sprzedaż.
To wierność naszych Prenumeratorów jest gwarantem naszej niezależności finansowej. Dlatego
nic nas nie powstrzymuje przed mówieniem całej prawdy – nawet jeśli okazuje się ona szokująca czy oburzająca.
Mówimy
otwarcie o badaniach, być może trochę zbyt zaawansowanych jak na nasze
czasy, które są obecnie prowadzone. I wiemy, że u niektórych wywoła to
szok lub co najmniej zakłopotanie. Jednak to jedyny sposób, aby
przeciwdziałać wszechobecnej dezinformacji medycznej.
Dossier Naturalnych Terapii
powstało z myślą o tych, którzy – podobnie jak ja – uważają, że
rozwiązania, zalecane przez oficjalny nurt medycyny nieuchronnie
prowadzą zdrowie publiczne w ślepy zaułek.
Dossier Naturalnych Terapii
oddaje na użytek Czytelników doświadczenie wielu ludzi zawodowo
zajmujących się lecznictwem. Lekarze, terapeuci, biolodzy, naukowcy są
przekonani, że medycyna naturalna może stanowić skuteczną alternatywę.
Dossier Naturalnych Terapii wskazuje dziesiątki naturalnych metod, które nie powodują skutków ubocznych.
Gwarantuję,
że przy każdym omawianym temacie otrzymasz najświeższe dane i wyniki
badań naukowych, potwierdzone przez lekarzy, którzy są najbardziej na
bieżąco w dziedzinie nowych naturalnych metod leczenia.
Dossier Naturalnych Terapii
poszuka za Ciebie – w ponad 150 specjalistycznych publikacjach –
najbardziej obiecujących wyników badań prowadzonych przez specjalistów
ze 120 krajów.
Prenumerata choć jednej z tych publikacji
kosztowałaby Cię setki złotych (nie licząc czasu straconego na
rozszyfrowanie naukowego języka artykułów). Ale dzięki
Dossier Naturalnych Terapii otrzymasz wiedzę o
skutecznych środkach medycyny naturalnej zawartą w nich wszystkich.
Nasi
eksperci wyszukują bowiem pojawiające się w literaturze medycznej
„perełki“ i natychmiast Ci je przekazują – w sposób zwięzły i
zrozumiały. Tak jest w przypadku wszystkich tematów omawianych w
Dossier Naturalnych Terapii.
W ten sposób otrzymujesz informacje, na których samodzielne zdobycie musiałbyś poświęcić setki godzin.
A jeśli nie jesteś ekspertem w dziedzinie medycyny ani biochemii, to jest to dodatkowy powód, żeby
zaprenumerować Dossier Naturalnych Terapii. Ten cykl raportów stworzono specjalnie dla osób, które w tych dziedzinach nie mają stopni naukowych.
Za każdym razem, kiedy czytasz o jakimś specyfiku,
Dossier Naturalnych Terapii
powie Ci, w jakiej formie go przyjmować, w jakiej dawce, jak często i
przez jaki czas oraz jakich rezultatów możesz oczekiwać. W zrozumiały
sposób, bez skomplikowanych słów.
Prenumerata
Dossier Naturalnych Terapii jest również sposobem na finansowanie rozpowszechniania darmowego newslettera
Poczta Zdrowia, który otrzymujesz e-mailem.
Jeśli
doceniasz naszą pracę, jeśli chciałbyś, żebyśmy ją kontynuowali i w
dalszym ciągu pomagali Czytelnikom w sposób naturalny zachować i
odzyskać zdrowie,
zaprenumeruj już dzisiaj Dossier Naturalnych Terapii,
a otrzymasz pełne, kompletne informacje na temat zapobiegania wielu
najważniejszym chorobom i najskuteczniejszych sposobów ich leczenia.
Tylko teraz powitalnym prezencie
otrzymasz
3 ważne raporty
oraz specjalny rabat:
RAPORT NR 1: Jak zwalczyć cukrzycę odpowiednią dietą. Naukowa rewolucja w odżywianiu
Jest to rewolucyjny raport na temat cukrzycy typu 2. Wskaże Ci szczególną dietę, pozwalającą
kontrolować cukrzycę,
a w niektórych przypadkach nawet całkowicie się jej pozbyć. Odkryjesz
remedium przeciwcukrzycowe ukryte w Twojej własnej kuchni. Ten raport
zostanie Ci przesłany w powitalnym prezencie, nie zapłacisz za niego ani
złotówki.
RAPORT NR 2: Cała prawda o cholesterolu
Niski poziom cholesterolu wcale nie oznacza mniejszego zagrożenia chorobami układu krążenia.
Na szczęście istnieją naturalne środki, które pozwalają to ryzyko
zmniejszyć. Nawet jeśli nie masz dziś tego typu problemów, lepiej
postaraj się im przeciwdziałać. Ten raport również prześlemy Ci za
darmo, abyś mógł lepiej ocenić, jak ważne informacje i rady będziesz
dostawać co miesiąc w
Dossier Naturalnych Terapii.
RAPORT NR 3: Czy cierpisz na niedobór witaminy D? Zmień to, a przekonasz się, jak poprawi się Twoje zdrowie
Długotrwałe
niedobory tej witaminy w Twoim organizmie
mogą doprowadzić do tak ciężkich chorób – lub znacząco wpłynąć na ich rozwój –
jak nowotwory, choroby autoimmunologiczne – od stwardnienia rozsianego aż po cukrzycę typu 1,
osteoporozę, otyłość i wiele innych. To witamina niezwykła: D3, której poświęcony jest ten raport specjalny
Dossier Naturalnych Terapii.
Następnie, regularnie co miesiąc
będziesz otrzymywać
nowy raport Dossier Naturalnych Terapii
Koszt każdego pełnego raportu z cyklu
Dossier Naturalnych Terapii wynosi
mniej niż koszt jednej filiżanki kawy
w kawiarni. Mogę Ci zaoferować tak niską cenę, gdyż wierzę, że wielu
moich Czytelników zdecyduje się na prenumeratę i uda nam się pokryć
koszty.
Do tego teraz, płacąc za roczną prenumeratę tylko 99 zł (zamiast 118,80 zł),
możesz otrzymać w prezencie jeszcze 3 dodatkowe raporty (o łącznej wartości 44,70 zł,
dla Ciebie za darmo).
Mogę
Ci zaoferować tak niską cenę, gdyż wierzę, że wielu moich Czytelników
zdecyduje się na prenumeratę i uda nam się pokryć koszty przygotowania
tej publikacji.
Dzięki prenumeracie
(którą oczywiście możesz w każdej chwili przerwać!) masz moją gwarancję,
że ta cena nie wzrośnie i że nigdy nie zabraknie Ci żadnego numeru Dossier Naturalnych Terapii.
Zauważ, że
roczna opłata za wiedzę i praktyczne wskazówki, które przekaże Ci
Dossier Naturalnych Terapii, jest zbliżona do kwoty, którą musisz zapłacić za
pojedynczą, często zaledwie 10-minutową, konsultację u większości lekarzy specjalistów.
Masz przy tym
pełną gwarancję zwrotu pieniędzy:
w każdej chwili, gdybyś chciał z jakichkolwiek przyczyn przerwać
prenumeratę, możesz to zrobić, zgłaszając informację o tym e-mailem na:
kontakt@pocztazdrowia.pl Zwrócimy Ci pieniądze za wszystkie niewysłane
jeszcze numery.
WAŻNE: zdaję sobie sprawę, że cena prenumeraty
Dossier Naturalnych Terapii – w porównaniu do wartości porad, które znajdują się w tych raportach – jest bardzo atrakcyjna.
Wiem też, że
pakiet aż 3 ważnych raportów, które teraz dodaję za darmo, czyni ją jeszcze bardziej atrakcyjną.
Pragnę jednak uniknąć sytuacji, w której ktoś zamawiałby ten cykl raportów tylko z uwagi na takie doraźne korzyści.
Zależy mi bowiem, aby nawiązać z Czytelnikami długoterminową relację. Ważne jest, abyś
regularnie czytał artykuły zamieszczane w
Dossier Naturalnych Terapii, gdyż podstawą troski o zdrowie jest prewencja, polegająca również na zmianie stylu życia.
Jeśli jesteś na to gotowy, to świetnie. Aby teraz zaprenumerować Dossier Naturalnych Terapii i otrzymać w prezencie 3 dodatkowe raporty, kliknij poniżej:
Oczywiście przed ostatecznym dokonaniem zapłaty będziesz mógł
sprawdzić wszelkie warunki tej prenumeraty.
Życzę zdrowia,
Jean-Marc Dupuis
PS:
Nie bądź kolejną ofiarą jednego z tych 7 kłamstw dotyczących poważnych
chorób, a rozpowszechnianych przez lekarzy i przemysł farmaceutyczny.
Raporty Dossier Naturalnych Terapii ostrzegą Cię przed nimi i wskażą najskuteczniejsze naturalne sposoby walki z wieloma chorobami.
PPS: Kliknij tutaj teraz, aby otrzymać w prezencie te 3 raporty specjalne
Dossier Naturalnych Terapii:
nr 1: Jak zwalczyć cukrzycę odpowiednią dietą. Naukowa rewolucja w odżywianiu,
nr 2: Cała prawda o cholesterolu,
nr 3: Czy cierpisz na niedobór witaminy D? Zmień to, a przekonasz się, jak poprawi się Twoje zdrowie!
Ta wyjątkowa okazja ważna jest tylko do niedzieli, do godz. 23:59.
Nie wiem, czy będę mógł ją jeszcze kiedyś powtórzyć, więc jeśli
interesuje Cię medycyna naturalna, możesz mieć do siebie żal, jeśli Cię
ominie. Szczegóły znajdziesz na stronie:
https://www.pocztazdrowia.pl/oferta/form/DN1026YPZ62