piątek, 31 lipca 2015

Dziewięć powodów, dla których warto jeść jajka

Jajko zawiera wszystkie składniki odżywcze niezbędne do przeobrażenia pojedynczej komórki w pisklę

kompletne, żywe kurczątko, które ma szkielet, organy wewnętrzne, ślepia, krew, a nawet pióra i dziób! Bez żadnego udziału zewnętrznego, nie licząc odrobiny tlenu, który przenika przez skorupkę.
Nie do wiary, prawda? Jak się dokonuje ten cud natury? Tylko białko i żółtko jednego jaja, które równie dobrze mogłoby skończyć na patelni jako sadzone? Zachwycam się tym nieustannie i wciąż nie mogę w to uwierzyć.
Ale jeśli zapytasz dietetyka, on wyjaśni Ci, że nie jest to aż tak zaskakujące, jakby się mogło wydawać. Ponieważ jajo naprawdę jest najbardziej kompletnym pokarmem, jaki istnieje.

1. Wszystkie proteiny

Jajko jest uważane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) i Organizację Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) za produkt doskonały, jeśli chodzi o zawartość białka (protein).
Występują w nim w idealnych proporcjach wszystkie najważniejsze aminokwasy. Oznacza to, że można zachować doskonałe zdrowie, spożywając jajka jako jedyne źródło protein.
I nie ponosi się żadnego ryzyka niedoboru.
Dostarczanie organizmowi odpowiedniej ilości białka może wspomóc zwiększenie masy mięśniowej1, zredukować masę tłuszczową2, obniżyć ciśnienie krwi3 i poprawić stan kości.4

2. Deszcz witamin

Jajko zawiera witaminę A, B2, B5, B6, B9, B12, D, E oraz K.
To jeden z pokarmów najbardziej kompletnych, jeśli chodzi o zawartość witamin.

3. Dużo choliny

Jedno żółtko zawiera 100 mg choliny.
Cholina jest absolutnie niezbędnym, a przy tym słabo znanym ogółowi społeczeństwa składnikiem odżywczym.
Odgrywa ona zasadniczą rolę biologiczną jako tzw. dawca grup metylowych i prekursor S-adenozylometioniny (substancji często stosowanej w leczeniu artrozy).
Zdecydowana większość populacji spożywa cholinę w niewystarczających ilościach. Specjalista Steven Zeisel alarmuje:
Najnowsza analiza badań NHANES (Narodowe Badania Zdrowia i Żywienia) 2003-2004 wykazała, że średnie spożycie choliny wśród dzieci (z wyjątkiem tych najmłodszych), mężczyzn i kobiet (w tym kobiet w ciąży) jest na znacznie niższym poziomie niż zalecany.5
Spożywanie jaj umożliwia wyrównanie tego niedoboru.

4. Dobre tłuszcze

Jedno duże jajko zawiera 5 gramów dobrych tłuszczów.
Oczywiście, powiedzmy to uczciwie, jakość tych tłuszczów zależy przede wszystkim od tego, z jakiego chowu pochodzą kury i czym są karmione.
Dziś większość mieszkańców miast uważa, że zdrowa kura powinna być karmiona ziarnem, zwłaszcza kukurydzą.
To herezja.
Kura jest wszystkożerna: mimo że nie ma zębów, to nie jest tajemnicą, że uwielbia mięso, robaki, wszelkiego rodzaju owady. Zje wszystko, co znajdzie w glebie, pod warunkiem, że pozwoli się jej wolno biegać na świeżym powietrzu. Będzie również jeść trawę i liście.
Takiego rodzaju chów i dieta przyczynią się do powstawania dobrych tłuszczów w jajku, kwasów tłuszczowych omega-3 i jeszcze wielu innych składników, ale pod warunkiem, że hodowca wpadnie na dobry pomysł, żeby dawać swoim kurom siemię lniane lub olej z ryb. Wówczas jaja będą jeszcze bogatsze w kwasy omega-3.
Badania wskazują, że spożywanie jaj bogatych w kwasy omega-3 jest bardzo skutecznym sposobem obniżenia poziomu trójglicerydów we krwi6. Trójglicerydy są dobrze znanym faktorem chorób serca7.

5. Luteina i zeaksantyna na zdrowe oczy

Jedną z konsekwencji starzenia się jest pogorszenie wzroku. Istnieje wiele składników odżywczych, które pomagają przeciwdziałać procesowi degeneracji Twoich oczu.
Wśród nich najbardziej godne uwagi są luteina i zeaksantyna – silne przeciwutleniacze, które mają tendencję do gromadzenia się w siatkówce oka8.
Badania wykazują, że dostarczenie odpowiedniej ilości tych składników może znacznie zmniejszyć ryzyko dolegliwości związanych z wiekiem: zaćmy i zwyrodnienia plamki żółtej9.
Żółtko zawiera duże ilości luteiny i zeaksantyny.
W badaniu naukowym opublikowanym w American Society for Clinical Nutrition przeanalizowano wpływ dodania żółtka jaja do diety osób, których 20% dziennego zapotrzebowania kalorycznego pochodziło z tłuszczu wołowego lub oleju kukurydzianego. Badanie wykazało, że zwykłe dodanie 1,3 żółtka jaja kurzego dziennie przez 4 i pół tygodnia spowodowało podwyższenie poziomu luteiny o 28%-54%, a zeaksantyny o 114%-142% w surowicy10.

6. Jaja nie podnoszą poziomu cholesterolu

Jaja padły ofiarą poważnego zniesławienia – równie głupiego, co niesłusznego.
Oskarżono je o podwyższanie poziomu cholesterolu, przez co utrzymuje się, że nie powinno się jeść więcej niż 3 – 4 jajek tygodniowo11. Co odważniejsi zalecają spożycie do 6 na tydzień12.
A ja powiem tak: jedz tyle, ile chcesz, nawet 3 dziennie. Chyba, że cierpisz na genetyczną hipercholesterolemię rodzinną.
Prawdą jest, że jajko zawiera 212 mg cholesterolu, czyli więcej niż połowę zalecanej dziennej dawki cholesterolu (300 mg).
Ale należy pamiętać, że cholesterol pokarmowy ma niewielki wpływ na poziom cholesterolu we krwi.
80% cholesterolu we krwi jest produkowane przez wątrobę.
Ponadto reakcja na cholesterol znacznie różni się u poszczególnych osób:
  • u 70% osób jaja nie zwiększają poziomu cholesterolu w ogóle;
  • u innych mogą nieco zwiększyć poziom cholesterolu HDL.
Może to wydawać się niepokojące, jeśli zaliczasz się do tych 30%.
Ale tak naprawdę, to wcale takie nie jest: wśród osób, które mają wysoki poziom cholesterolu HDL, ryzyko chorób serca, udaru mózgu i innych problemów zdrowotnych jest niższe13.
Codzienne spożywanie jaj przez osoby cierpiące na zespół metaboliczny (cukrzyca, otyłość) spowodowało polepszenie profilu lipidowego krwi i poprawę wrażliwości na insulinę14.

7.  Jajka są tanie

Jaja nie są drogie. Jeśli przeliczymy ich cenę za kilogram, to okazuje się ona niższa niż większości mięs i ryb.

8.  Jaja dają poczucie sytości

Jaja pozwalają na uzyskanie satysfakcjonującego uczucia sytości.
Badanie z udziałem 30 kobiet z nadwagą wykazało, że spożywanie jajek na śniadanie ułatwiało im kontrolowanie głodu.
W porównaniu do kobiet spożywających chleb, u kobiet jedzących jajka bez żadnego wysiłku automatycznie, w ciągu 36 godzin, zmniejszała się ilość spożywanych pokarmów15.

9.  Jajka są smaczne!

Jaja są pyszne same w sobie i dobrze wypadają jako składnik różnych dań.
Zawarte w nich dobre tłuszcze sprawiają, że jajka łatwo chłoną wszystkie smaki, z którymi połączysz je podczas gotowania: z grzybami, cebulą, boczkiem, grillowaną papryką, pieprzem.
Ważne jest, żeby umieć się delektować. Teraz już wiesz, że możesz to robić bez najmniejszych obaw.
Zdrowia życzę,
Jean-Marc Dupuis
----------------------------
Kiedy słyszysz o miażdżycy, prawdopodobnie myślisz natychmiast o cholesterolu odkładającym się w tętnicach, który je stopniowo zatyka.
To błąd! Cholesterol ma się nijak do tej choroby!
Teoria, według której cholesterol zatyka tętnice w tempie proporcjonalnym do jego poziomu we krwi, nie opiera się na żadnych badaniach naukowych i jest konsekwentnie podważana przez najnowsze badania.
Niestety, na bazie tej koncepcji miliony ludzi na świecie przyjmuje leki obniżające cholesterol - niebezpieczne dla zdrowia i zbyt często brane bez potrzeby.
Tymczasem... blaszka miażdżycowa nie jest groźna sama w sobie.

Najgorsze są masywne, zatykające tętnice zakrzepy!

Jeśli dojdzie do całkowitej niedrożności tętnicy wieńcowej, następuje zawał. Do serca (mięśnia sercowego) nie dociera tlen, czemu towarzyszy ból o różnym nasileniu.
Choremu grożą powikłania z powodu znacznego uszkodzenia mięśnia sercowego, a nawet śmierć.
Niewiele osób wie o tym, że często można im zapobiec.

Aż w 80% Twój stan zdrowia zależy od...

sposobu Twojego odżywania, tego, jak sypiasz, poziomu Twojego stresu oraz od stanu środowiska, w którym żyjesz

90% nowotworów bezpośrednio wiąże się z trybem życia: nieodpowiednim odżywianiem, paleniem tytoniu, brakiem ruchu i zanieczyszczeniem środowiska!
Nieodpowiednia dieta ma wpływ na powstawanie nowotworów, cukrzycy typu 2, osteoporozy, chorób serca czy nawet zwyrodnieniowego zapalenia stawów (artroza)!

Autor: Jeana-Marc Dupuis

środa, 22 lipca 2015

Wykorzystaj sekretne receptury zielarzy,
aby odzyskać zdrowie i poczuć się lepiej!

W leczeniu chorób i dolegliwości nasi przodkowie od tysięcy lat korzystali z dobrodziejstw natury: naparów, nalewek, wywarów, okładów i maści... Przygotowywali je z leczniczych roślin, a receptury przekazywali z pokolenia na pokolenie.
Dzisiaj niestety niewiele już osób posiada tę cenną wiedzę.
Na szczęście leki ziołowe i inne rośliny lecznicze
zaczęły przeżywać swój renesans.
Dzięki współczesnym badaniom naukowym z pomocą mogą Ci przyjść nie tylko rośliny lecznicze z domowego ogródka, ale także te z najbardziej odległych miejsc świata takich jak Amazonia, Chiny, Papua-Nowa Gwinea, Nowa Zelandia...
Wiele chorób, które obecnie leczy się mało skutecznymi lub niebezpiecznymi lekami, można skutecznie wyleczyć ziołami:
  • trędownik bulwiasty pomoże Ci na bóle pleców – trudne do zniesienia i będące często przyczyną nieobecności w pracy,
  • ginkgo biloba i żeńszeń syberyjski (Eleutherococcus senticosus) poprawi funkcjonowanie Twoich neuronów,
  • babka lancetowata to naturalny sposób na astmę,
  • melisa poprawi jakość flory bakteryjnej w zespole jelita drażliwego.
Również inne rośliny lecznicze mogą okazać się pomocne w przypadku wielu powszechnie występujących chorób:
  • modrzew – wzmocni Twój system immunologiczny. Tradycyjnie zalecany jest w przypadku nawracających infekcji, zwłaszcza schorzeń laryngologicznych (zapalenie uszu, zapalenie zatok, zapalenie krtani i inne);
  • ostropest plamistydesmodiumdymnica osłabią niepożądane skutki leków syntetycznych dla wątroby;
  • czarna rzodkiew, jastrzębiec kosmaczek, kurkuma ochronią Twoje nerki.
Ale kto informuje chorych o tych wszystkich dobroczynnych właściwościach roślin leczniczych?
Absolutnie nikt.
  • System opieki medycznej preferuje wszechobecne leki syntetyczne. W większości przypadków to właśnie takie środki przepisze Ci Twój lekarz. Czy pamiętasz, kiedy ostatnio polecił Ci on jakiś preparat roślinny?
  • Na wydziałach lekarskich polskich uczelni medycznych o działaniu roślin leczniczych nie uczy się wcale albo w bardzo wąskim zakresie.
  • Zawód zielarza praktycznie nie istnieje, w aptekach coraz trudniej zdobyć leki recepturowe, większość farmaceutów nie zna się już na roślinach leczniczych, ale za to półki zapełnione są lekami syntetycznymi.
  • Urzędnicy najchętniej zakazaliby sprzedaży takich roślin poza aptekami. Czy wiesz, że dyrektywa UE zabrania wskazywania na opakowaniach, że koper włoski pomaga na trawienie, tymianek przynosi ulgę w zapaleniu oskrzeli, a rumianek uspokaja nerwy i ułatwia sen?!
W czyim interesie leży to, aby pozbawiać Cię tych naturalnych i tanich środków leczniczych oraz informacji o nich?...

Wyzwanie

Koncerny farmaceutyczne za horrendalne ceny oferują Ci syntetyczne leki – nędzne kopie tego, co przekazała nam wszystkim za darmo natura. Czy nie pora to zmienić?! Czy nie warto wrócić do źródeł i korzystać z danych nam od wieków dobrodziejstw natury?
Jeśli pozwolimy na to, aby wiedza o roślinach umarła razem z nami, nasze dzieci zostaną odcięte od korzeni i od wszelkiego powiązania z tym, co naturalne. Będą łatwym łupem dla firm farmaceutycznych i nie będą miały innego wyjścia niż leczyć się poprzez zatruwanie siebie i środowiska.
Aby do tego nie dopuścić, stworzyliśmy dla Ciebie i Twoich Bliskich czasopismo:
Rośliny i Zdrowie. Twoja naturalna apteka
To niezastąpione źródło porad i przepisów, jak w domowych warunkach samodzielnie przygotować maści, napary, nalewki, wywary i olejki, które wspomogą zdrowie Twoje i Twoich Bliskich.
Dzięki miesięcznikowi Rośliny i Zdrowie. Twoja naturalna apteka (Plantes & Bien-Être) przywrócisz żywą wiedzę o roślinach w swojej rodzinie. Poznasz, które z nich są bogate w składniki odżywcze, które leczą, które ratują życie, jakie jest ich działanie, jakie niosą ze sobą zagrożenia i interakcje z lekami.
Oto kilka przykładów:
  • Pozłotka kalifornijska (Eschscholzia californica) znakomicie pomaga na spokojny sen. Od 6 do 10 g suszonej pozłotki zaparzaj w 0,5 l wody. Pij 3 razy dziennie, jeśli miewasz lęki. Możesz ją stosować przed snem w przypadku bezsenności.
  • Dziurawiec jest równie skuteczny jako antydepresant jak lekarstwa syntetyczne. Jest często stosowany, ale kto tak naprawdę wie o wszystkich jego interakcjach z innymi lekami? Przeczytasz o tym w czasopiśmie Rośliny i Zdrowie. Twoja naturalna apteka.
  • Liście karczocha pobudzają czynności wątroby oraz wydzielanie żółci, co ułatwia trawienie tłuszczów.
  • Ortosyfon tradycyjnie zaleca się w Indiach jako środek na kamicę nerkową. Jest również zalecany osobom podatnym na dolegliwości dróg moczowych (takie jak zapalenie pęcherza moczowego).
  • Na tzw. ciężkie nogi oraz na puchnięcie nóg pij napar z mniszka lekarskiego lub z bzu czarnego, ponieważ mają one działanie drenujące i wzmagające diurezę.
  • Nostrzyk oczar będą skutecznie walczyć z żylakami i niewydolnością żylną.
  • Hakorośl (Harpagophytum), zwana czarcim pazurem, to roślina pochodząca z południowej Afryki spożywana przez rdzenną ludność, aby uśmierzać bóle, zwłaszcza bóle porodowe. Jest również skuteczna w przypadku bólów stawowych, lędźwiowych czy wywołanych zapaleniem ścięgien.
  • Jeśli działanie hakorośli okaże się niewystarczające, wzmocnisz je, zażywając kadzidłowiec (Boswellia carterii) oraz liście czarnej porzeczki (Ribes nigrum).
Przy stosowaniu roślin leczniczych ważne jest też, aby umieć rozróżnić te występujące w naturze od tych, które sprzedaje się w aptece. Trzeba wiedzieć, gdzie znajdować rośliny lecznicze, kiedy je zrywać, jak przechowywać, jakie są przeciwwskazania do ich przyjmowania i w jakie interakcje wchodzą z lekami.
Wszystkie dokładne wskazania dla roślin leczniczych, jak je przygotowywać i jak spożywać, znajdują się w czasopiśmie Rośliny i Zdrowie. Twoja naturalna apteka.

Przygotuj swoje własne lekarstwa

Teraz odkryjesz, jak łatwo jest wyhodować w swoim ogródku rośliny od zawsze uprawiane przez naszych przodków, ale także te niedawno odkryte w ziołolecznictwie.
Dowiesz się, jak można uprawiać wybrane rośliny wykorzystywane do celów leczniczych w innych kulturach: w medycynie chińskiej, amazońskiej, rośliny tybetańskie czy ajurwedyjskie (medycyna indyjska).
Czasopismo Rośliny i Zdrowie. Twoja naturalna apteka opisuje, jak samodzielnie przygotować lekarstwa, które skutecznie zwalczą choroby lub zapobiegną wielu dolegliwościom.
Nawet, jeśli nie masz ogródka, przekonasz się, że w zwykłej doniczce na parapecie lub na balkonie możliwa jest uprawa całej naturalnej apteki ratunkowej.
I nie musisz być superogrodnikiem – w publikacji Rośliny i Zdrowie. Twoja naturalna apteka znajdziesz wszystkie niezbędne informacje o uprawianiu roślin leczniczych, tak aby rosły one zdrowo i miały odpowiednią jakość.

Życie piękniejsze i bardziej radosne

Gdy poznasz wiedzę o roślinach, Twoje życie stanie się piękniejsze i bardziej radosne!
Każdego dnia będziesz mógł cieszyć oko tym, jak rosną na Twoim balkonie lub w ogrodzie. Zwykły spacer stanie się pasjonującą przygodą, jeśli zaczniesz rozpoznawać gatunki roślin oraz ich praktyczne zastosowanie:
  • Kozłek lekarskimęczennica (passiflora) i szafran poprawiają sen.
  • Gryfonia dziurawiec zmniejszają smutki.
  • Różeniec górski pomaga radzić sobie ze stresem.
  • Bakopa drobnolistna (Bacopa monnieri) poprawia pamięć…
Szkoda nie korzystać z tych oraz z wielu innych prezentów od natury, które odkryje przed Tobą nowy miesięcznik Rośliny i Zdrowie. Twoja naturalna apteka. To skarb dla Twojego zdrowia, a Ty możesz go zdobyć.
Jeśli zechcesz jak najszybciej poznać to nowe czasopismo Rośliny i Zdrowie. Twoja naturalna apteka, zamów jego prenumeratę, a otrzymasz bezpłatnie jego wydanie specjalne.
Znajdziesz w nim m.in.:
  • Kompozycję 5 olejków eterycznych, które łagodzą bóle pleców.
  • Panoszący się w ogrodach „chwast”, który znajduje zastosowanie w leczeniu dny moczanowej; jest pełen antyoksydantów i można z niego zrobić pyszne zapiekanki, tarty, zupy oraz prawdziwe andaluzyjskie gazpacho (podajemy przepisy!).
  • Tajemnicę bambusa, który poprawia sprawność stawów oraz zapobiega zwyrodnieniu chrząstek stawowych.
  • Kompletny zestaw informacji o preparatach roślinnych skutecznych w przypadku każdego z 3 rodzajów cellulitu.
  • „Święte drzewo”, które zwalcza nadciśnienie tętnicze.
To jedynie kilka wybranych przykładów. Rośliny i Zdrowie. Twoja naturalna apteka co miesiąc przekaże Ci 24–28 stron wypełnionych po brzegi niezwykle ciekawymi informacjami i praktycznymi poradami. A przy tym nie znajdziesz tam nawet jednego słowa reklamy.
Chorzy, preferując przez lata medycynę konwencjonalną, powoli tracili odwieczne więzy z naturą. Na szczęście tajniki roślin leczniczych nie zostały utracone bezpowrotnie. Przeciwnie, dzięki nowoczesnym metodom badawczym dzisiejsi eksperci potrafią odkryć nawet więcej niż mogli to zrobić ich poprzednicy.

Najlepsi eksperci

Ze względu na to, że Rośliny i Zdrowie. Twoja naturalna apteka staje się źródłem odniesienia dla setek tysięcy rodzin, do zespołu redakcyjnego zaprosiliśmy najlepszych specjalistów:
  • dr Franck Gigon – przez 11 lat wykładał na Wydziale Medycyny na Uniwersytecie Paryskim (Université de Paris XIII Paris-Nord). Jest specjalistą z zakresu roślin, aromaterapii, wykładowcą i autorem licznych referencyjnych książek, w tym Se soigner par les plantes pour les Nuls (Leczenie za pomocą roślin dla każdego) oraz La vérité sur les plantes qui soignent (Prawda o roślinach, które leczą);
  • dr Daniel Scimeca, specjalista z zakresu roślin, prezes stowarzyszenia medycyny homeopatycznej, dyrektor dydaktyczny w Towarzystwie Medycznym Bioterapii, nauczyciel akademicki lekarzy i farmaceutów, również autor licznych publikacji z zakresu naturalnego zdrowia;
  • dr Danielle Roux, farmaceuta, naukowiec i redaktor naczelna „Europejskiego Przeglądu Fitoterapii”;
  • dr François Couplan, doktor w dziedzinie etnobotaniki, międzynarodowy specjalista z zakresu tradycyjnego zastosowania roślin, autor pięćdziesięciu publikacji w tej tematyce;
  • Christophe Bernard, absolwent Southwest School of Botanical Medicine, twórca „Ogrodu Roślin Leczniczych”;
a także
  • dr Jacques Labescat – fitoterapeuta,
  • Jean-François Astier – dyrektor Francuskiej Szkoły Zielarskiej (Ecole Française d'Herboristerie),
  • Julien Kaibeck – specjalista ds. zastosowania olejków eterycznych,
  • Alessandra Moro Buronzo – naturopata,
  • Nicolas Wirth – naturopata.
Co również cenne – eksperci ci zostali wybrani nie tylko ze względu na posiadane przez nich dyplomy i osiągnięcia, lecz również na to, że potrafią przedstawić tajniki roślin leczniczych w sposób prosty i zrozumiały dla każdego. Także dla osób, które nie mają żadnej wiedzy botanicznej.

Zaskoczysz swoich znajomych

Lektura Rośliny i Zdrowie. Twoja naturalna apteka to także sposób na wzbogacenie Twojej wiedzy medycznej i znajomości otaczającej Cię przyrody. Poznasz mnóstwo ciekawostek, którymi zaintrygujesz rodzinę i przyjaciół:
  • Czy wiedziałeś, że aspiryna, jeden z najczęściej używanych leków na świecie, została wyprodukowana z kwasu salicylowego odkrytego w korze wierzby? Takie same efekty uzyskasz, robiąc zwykły napar z kory wierzby białej (Salix alba).
  • Nie byłoby żadnego postępu w chirurgii, gdyby w 1844 r. lekarz Claude Bernard nie odkrył działania nerwowo-mięśniowego kurary, słynnej trucizny Indian z Amazonii. Wytwarzali oni ją z wybranych lian, a następnie smarowali nią strzałki, którymi strzelali z dmuchawek do przybywających tam podróżników.
  • Na takie rodzaje raka, jak chłoniak Hodgkina czy białaczka, stosowane są (o czym nie mówi się pacjentom) liście barwinka różyczkowego. Pozyskuje się z nich winblastynę i winkrystynę – leki do chemioterapii.
  • Podobnie w przypadku raka płuc i raka jajników – niewielu pacjentów wie, że paklitaksel, substancja używana w leczeniu przeciwnowotworowym, jest tak naprawdę pozyskiwana z cisu, drzewa, które prawdopodobnie znajdziesz w swojej najbliższej okolicy, a może nawet we własnym ogrodzie!
Nie zapominam również o statynach – lekach przeciwcholesterolowych tak bardzo innowacyjnych (i tak bardzo drogich), które zostały odkryte w drożdżach bytujących w czerwonym ryżu. A także o naparstnicy (kwiat) oraz chininie (krzew z Ameryki Południowej), służących jako baza w leczeniu chorób serca. I oczywiście, chinina jest też najważniejszym odkrytym „lekiem” na malarię.

Pokrzywa w kuchni i apteczce – przepisy

pokrzywa wlasciwosci lecznicze

Przez niektórych  uważana za zwykły chwast, kojarzony z bąblami, przez innych cenne lekarstwo i znakomity kosmetyk.
Pokrzywa jest jednym z ziół, które można stosować codziennie, wspomagająco działa cała roślina – liście, korzeń jak i owoce zwane orzeszkami.
Maj jest najlepszym miesiącem na zbieranie młodych pędów pokrzywy, właśnie teraz zawierają one najwięcej wartościowych substancji. Liście pokrzywy są bogate w białko, zawierają duże ilości  żelaza, magnez, potas, mangan, wapń, chlorofil, histaminę, witaminy A,B C, beta karoten i wiele innych pierwiastków śladowych
Tradycyjnie w medycynie ludowej jest stosowana w leczeniu niedokrwistości i anemii, niedoborach żelaza, oczyszczaniu krwi, przywracaniu sił  witalnych, leczeniu reumatyzmu, chorób dróg moczowych, nieżytach przewodu pokarmowego i wszystkich dolegliwościach spowodowanych zakwaszeniem i zatoksycznieniem organizmu.
Z pokrzywy, można pić herbatki i napary a jeszcze lepiej wyciskać soki wtedy zachowane są wszystkie enzymy. Młode liście pokrzywy po sparzeniu można stosować w kuchni, jako dodatek do sałatek, twarożków, zup, gulaszów, potraw z jajek, past  lub po prostu przygotować zamiast szpinaku z masłem i czosnkiem.

Zupa z pokrzywy na anemię zupa z pokrzywy na anemie

50 dag młodych liści pokrzywy
2 ząbki czosnku
½ litra wywaru z włoszczyzny
4 ziemniaki
½ szklanki śmietany
1 łyżka oliwy lub masła
1 łyżka mąki
Przyprawy do smaku: sól, pieprz, gałka muszkatołowa, tymianek
Sparzoną  pokrzywę i czosnek posiekać i poddusić na maśle lub oliwie, zmiksować na krem i zalać wywarem z jarzyn. Po zagotowaniu zagęścić mąką, dodać śmietanę, ugotowane uprzednio ziemniaki i przyprawić.  Można dodać jajko na twardo.


sok z pokrzywy oczyszczanie krwi

Sok z pokrzywy dla zdrowia i urody
4 łyżki Świerzych liści  pokrzywy wycisnąć w wyciskarce lub rozdrobnić mikserem elektrycznym, dodać trochę przegotowanej wody. Wystarczy pić 1-2 łyżki dziennie dla oczyszczenia i wzmocnienia organizmu i wątroby, poprawy morfologii krwi i …odmłodzenia. Już po 2 tygodniach stosowania cera nabiera ładnego koloru, staje się świeża i odżywiona znikają pryszcze i trądzik.

Można również sok z pokrzywy łączyć z innymi sokami ze świeżych owoców i warzyw np. z marchwi lub jabłek , przy wycieńczeniu organizmu po przebytych chorobach, osłabieniu, chorobach nowotworowych itd.


Olejek z pokrzywy olejek z pokrzywyna zaburzenia koncentracji 
Wg św. Hildegardy z Bingen na rozproszenia uwagi i zapominanie, pomaga nacieranie skroni i klatki piersiowej olejkiem z pokrzywy.
30g młodych liści z pokrzywy utłuc w moździerzu, aż powstanie papka. Dodać 2lyzki oliwy z oliwek, dokładnie wymieszać.
Stosować codziennie przed snem.

Napar lub herbatka z pokrzywy herbatka z pokrzywy wlasciwosci

Świeżo zebrane lub suszone liście pokrzywy (2 łyżki) zalać litrem wrzątku, trzymać pod przykryciem kilka minut.
Używać wewnętrznie (oczyszczanie i wzmacnianie organizmu, poprawa przemiany materii, obniżanie ciśnienia tętniczego i poziomu cukru we krwi, poprawa pracy wątroby, trądzik) lub zewnętrznie do przemywania cery w przypadku cery tłustej i jako płukanka wzmacniająca włosy, zmniejszająca łupież i łojotok.

orzeszki pokrzywy nasionaOrzeszki z pokrzywy

Zielone grona, pojawiające się na szczycie rośliny w połowie lata, zebrać i ususzyć w przewiewnym miejscu. 1 łyżeczkę zalać szklanką wrzątku parzyć 15 min i pić jako uzupełnienie diety.

Uwaga:
Używając pokrzywę należy się skonsultować z lekarzem w przypadku zaburzeń krzepliwości krwi i ciąży

wtorek, 21 lipca 2015

Jak oddychać przeponą? życiodajny oddech


Woda, oddychanie, jedzenie – co ważniejsze?

Oczywiście, byłoby absurdem twierdzić, że najważniejsze jest np. to, jak jemy. Nawet jedząc najlepsze jedzenie na świecie, wciąż nie osiągniemy zdrowia, jeśli organizm będzie odwodniony.
Podobnie absurdem byłoby twierdzenie, że poprawny oddech to
podstawa zdrowia. Bez odpowiedniego odżywiania, komórki ciała nie dostaną składników odżywczych z pożywienia.
Za to mądrze ustalić hierarchię:
– bez pożywienia człowiek przeżyje najwyżej miesiąc,
– bez wody człowiek przeżyje najwyżej parę dni,
– bez powietrza… człowiek przeżyje góra kilka minut.
To powinno rzucić nieco światła na trzy wspomniane kwestie. Skoro bez powietrza i tlenu przeżyjemy najkrócej, w wędrówce po zdrowie w pierwszej kolejności należy położyć nacisk właśnie na oddech. Dalej na wodę, potem na jedzenie.
Zatem czym się charakteryzuje normalny oddech?


Obserwacje najzdrowszych ludzi pokazują, że nieświadomie biorą wdech krótszy niż wydech, a po wydechu pojawia się krótka pauza.
Najbardziej spotykany wzorzec: 2-3 sekundy wdechu, 3-4 sekundy wydechu, 3-4 sekundy pauzy po wydechu. W dodatku: w pełni zdrowi ludzie nabierają powietrza do brzucha – nie do klatki piersiowej, co jest charakterystyczne dla osób chorowitych. A zatem zdrowi oddychają przeponą.
Ten wzorzec oddychania można spotkać u większości zwierząt, szczególnie psów. Dlatego choroby są u nich tak rzadkie. Sam powiedz kiedy ostatnio widziałeś psa z katarem? Kaszlem? Przeziębieniem? Zatkanym nosem?
Po zawale serca? Z cukrzycą? Niewydolnością wątroby?
Równie silny związek między sposobem oddychania a zdrowiem istnieje u człowieka, czego dowiódł profesor Konstantin Buteyko, odkrywca popularnej w Rosji metody oddychania okrzykniętą jego nazwiskiem.
Długi, spokojny oddech przeponą powinien być wypisywany na receptę do stosowania dwa razy dziennie przez całe życie. Jego prozdrowotne działanie jest nie do przecenienia: wydłuża życie, przywraca równowagę emocjonalną, ratuje zdrowie fizyczne i psychiczne.
By docenić moc prawidłowego oddechu, wystarczy zdać sobie sprawę z kilku faktów:
– podczas głębokiego oddechu organizm pobiera nawet do 10 razy więcej powietrza niż przy oddechu płytkim,
– spokojny, głęboki oddech usprawnia pracę układu limfatycznego,
– ponad 70 proc. zbędnych dla organizmu substancji i toksyn jest usuwanych podczas oddechu,
– mózg zużywa 80 proc. wdychanego z powietrzem tlenu,
– długi, świadomy oddech opóźnia procesy starzenia
Krótki, urywany oddech wskazuje, że żyjesz w stresie, leku i napięciu lub organizm zmaga się z choroba. Oddech długi i spokojny charakteryzuje osobę zdrowa, zrelaksowaną spokojna
To żadna tajemnica, tylko całkowicie naturalna reakcja fizjologiczna organizmu. W nerwach oddychasz płytko i szybko, gdy odczuwasz spokój, twój oddech naturalnie się wydłuża.
Jak oddychać przeponą?
Stań prosto lub usiądź na brzegu krzesła lub w siadzie skrzyżnym. Wyprostuj kręgosłup, zrelaksuj ramiona. Zacznij oddychać przeponą: przy wdechu napełnij brzuch powietrzem jak balon, przy wydechu wypuść je. Obserwuj, jak brzuch faluje wraz z oddechem. Zrób przynajmniej 10 takich oddechów. Ćwiczenie powtarzaj przynajmniej raz dziennie.
Wydaje się to banalnie proste, a efekt jest zadziwiający- To ćwiczenie oddechowe koordynuje pracę półkul mózgowych, wspomaga pamięć i koncentrację, redukuje napięcie, regeneruje i harmonizuje system nerwowy. Szybko uspokaja i odpręża.

Nalewka z imbiru m.in. na nudności, wymioty, chorobę lokomocyjną , bóle brzucha, zatory we krwi


Imbir, co potwierdza wiele badań i doświadczeń  jest jednym z najbardziej skutecznych środków na niestrawność, nudności, poranne mdłości, chorobę lokomocyjną, wymioty, utratę apetytu, bóle brzucha i tworzenie się zakrzepów we krwi.
Od tysięcy lat w krajach azjatyckich i arabskich imbiry używany jest nie tylko w kuchni ale i w medycynie.
Zmniejsza ból i stany zapalne, bóle głowy i bóle menstruacyjne. Ze względu na właściwości rozgrzewające  imbir stymuluje krążenie, zmniejsza bolesne skurcze, hamuje rozwój bakterii, zmniejsza wzdęcia.

imbir wlasciwosci i zastosowanie

Imbir jest pełen witamin, zawiera wapń,  fosfor, magnez potas, i olejkim które pobudzają organizm do wydzielania soków żołądkowych, jest żółciopędny i działa rozkurczowo. W 2008 roku zostal opublikowany raport na temat skutecznosci imbiru w problemach gastrycznych w Journal of Gastroenterology and Hepatology 

domowa nalewka z imbiruSposób przygotowania nalewki:

Skladniki: 
– Alkohol  wysokoprocentowy (np. wódka)
– Korzeń imbiru
Sposób przygotowania:

Wypełnić ¾ niewielkiego słoika drobno posiekanym imbirem i zalać alkoholem prawie do pełna.
Zamknąć i odstawić na 2 tygodnie w ciemne miejsce. Od czasu do czasu wstrząsnąć, po 2 tygodniach odcedzić – trzymać w chłodnym i ciemnym miejscu.
W razie wystąpienia niepożądanych objawów wystarczy użyć kilka kropli mikstury aby przyniosła skutek.


BARWY CIAŁA ASTRALNEGO

Dla jasnowidza jedną z podstawowych cech ciała astralnego jest nieustanna gra barw, które odpowiadają uczuciom, namiętnościom i wzruszeniom oraz ich odbiciom w astralnej materii. Wszystkie znane nam barwy, jak i te, których jeszcze nie znamy, istnieją w każdej z wyższych sfer natury, lecz w miarę przechodzenia z jednego poziomu na drugi, wyższy, stają się one coraz bardziej delikatne i świetliste. Można więc uznać je za oktawy znanych nam barw. Nie jest możliwe odtworzenie tych oktaw w sposób fizyczny na papierze i dlatego powinniśmy pamiętać o tych faktach podczas oglądania barwnych ilustracji, przedstawiających ciało astralne człowieka.
Poniżej podajemy wykaz głównych barw oraz uczuć, których te barwy są wyrazem:
Czarna w gęstych chmurach – nienawiść i złośliwość.
Czerwona lub ciemnoczerwone błyski z reguły na czarnym tle – gniew.
Szkarłatny obłok – drażliwość, skłonność do irytacji.
Świetlisty szkarłat na normalnym tle aury – szlachetne oburzenie.
Czerwonokrwista i posępnoczerwona – nieomylny, choć trudny do opisania kolor, oznaczający zmysłowość.
Brunatnoszara, ciemna, ciężka, jedna z najczęściej spotykanych barw w ciele astralnym – egoizm.
Brunatnoczerwona, ciemna, zbliżona do barwy rdzy, występująca zwykle w równoległych pręgach na ciele astralnym – skąpstwo.
Zielonkawo-brązowa, rozświetlana błyskami ciemnej czerwieni lub szkarłatu – zazdrość. U zakochanego człowieka występuje w większej ilości.
Szara, ciężka, ołowiana – przygnębienie. Podobnie jak brunatnoczerwona barwa skąpstwa układa się w równoległe pręgi, tworząc jakby klatkę.
Szarosina o wstrętnym i odpychającym odcieniu strach.
Karmazynowa, ciemna i ciężka – egoistyczna miłość.
Różowa – miłość nieegoistyczna. Kiedy jest szczególnie świetlista i zabarwiona fioletem oznacza uduchowioną miłość ludzkości.
Pomarańczowa – pycha i ambicja. Występuje często razem z wrażliwością i skłonnością do irytacji.
Żółta – intelekt, ma odcienie od ciemnego do złocistego oraz jasnoświetlistego cytrynowego lub pierwiosnkowego.
Ciemnożółta ochra – znamionuje skłonność do wykorzystywania intelektu do egoistycznych celów.
Jasna gumiguta – jest cechą człowieka wyższego typu.
Żółta pierwiosnkowa – oznacza intelekt oddany sprawom ducha.
Złocista – symbolizuje intelekt oddający się filozofii i matematyce.
Zielona – ma szereg znaczeń i wymaga starannego badania w celu poprawnej interpretacji, najczęściej jednak oznacza zdolność adaptacji, przystosowania się.
Szarozielona o mulistym wyglądzie – oznacza przebiegłość i skłonność do oszustw.
Szmaragdowo-zielona – obrotność, pomysłowość i zaradność, stosowane bezinteresownie.
Błękitno-zielona, blada i świetlista – jest wyrazem głębokiej sympatii i współczucia, połączonych ze zdolnością doskonałego przystosowywania się, którą mogą dać tylko te barwy.
Jasnozielona (jabłkowa) – towarzyszy, jak się wydaje, dużej żywotności.
Błękitna, ciemna i jasna – oznacza religijne uczucia. Zawiera ona zwykle różne odcienie od indygo do głębokiego fioletu i szaroniebieskiego.
Jasnoniebieska, podobna do ultramaryny lub kobaltu – symbolizuje oddanie się wzniosłym, duchowym ideałom. Fioletowy odcień wyraża połączenie miłości i nabożności.
Świetlista liliowo-błękitna, której z reguły towarzyszą złote gwiazdki – oznacza najwyższe uduchowienie i najszlachetniejsze duchowe dążenia.
Ultrafioletowa – charakteryzuje wyższy i czystszy rozwój psychicznych zdolności.
Ultraczerwona – jest przejawem niższych psychicznych zdolności człowieka uprawiającego zło i egoistyczne formy magii.
Radość przejawia się jako rozbłysk ciała astralnego i mentalnego oraz jako szczególne, drobne marszczenie się powierzchni tego ciała. Wesołość objawia się w nieco odmienny sposób – jako kipienie oraz stała pogodność.
Zdziwieniu towarzyszy nagły skurcz ciała mentalnego, który zwykle udziela się także ciału astralnemu i fizycznemu. Jeżeli jest ono przyjemne, to rozjaśnieniu ulega również pasmo przyjaznego uczucia; kiedy natomiast jest nieprzyjemne, zwiększa się ilość brązowej i szarej barwy. Taki skurcz powoduje często nieprzyjemne doznania, odbija się niekiedy na splocie słonecznym i wywołuje osłabienie i mdłości; czasami potrafi także zaatakować serce, powodując jego silne bicie, a nawet śmierć.
Ponieważ ludzkie uczucia rzadko kiedy występują w czystej postaci, należy pamiętać, iż podane wyżej barwy sporadycznie mają doskonałą czystość; najczęściej są one mieszane. Tak więc czystość wielu barw jest zaciemniana ciężkim, szarobrązowym odcieniem egoizmu lub zawiera dodatek pomarańczowego koloru, będącego oznaką pychy.
By móc w pełni zrozumieć znaczenie barw, należy wziąć pod uwagę jeszcze inne względy, takie jak ogólny blask ciała astralnego, względną doskonałość lub niedokładność jego konturów, świetlistość poszczególnych ośrodków siły itp.
Żółta barwa intelektu, różowa miłości i niebieska pobożności zawsze znajdują się w górnej części ciała astralnego; barwy egoizmu, skąpstwa, chytrości oraz nienawiści są w dolnej jego części; zmysłowe uczucia zazwyczaj unoszą się pomiędzy tymi dwiema częściami.
Można więc powiedzieć, że u człowieka słabo rozwiniętego dolna część aury jest raczej szersza niż górna, tak że ciało astralne ma wygląd jaja, którego cięższy koniec znajduje się u góry. U ludzi bardziej rozwiniętych występuje odwrotna sytuacja: cięższy koniec znajduje się na dole. Ale ciało ma zawsze skłonności do zachowania symetrii, toteż takie odchylenia są chwilowe.
Każda cecha, wyrażająca się określoną barwą, ma swój specjalny typ materii astralnej, a przeciętne położenie poszczególnych barw w ciele zależy od gęstości (ciężaru) odpowiedniego rodzaju materii. Ogólną zasadą jest, że złe lub egoistyczne cechy wyrażają się przy pomocy stosunkowo niskich wibracji grubszej materii, podczas gdy dobre cechy, altruistyczne, znajdują swój wyraz w materii subtelniejszej. To powoduje, że – na szczęście dla nas – dobre, pozytywne uczucia trwają dłużej niż złe, a ich skutki utrzymują się długo w ciele astralnym, chociaż przyczyna, która je wywołała, już przestała istnieć i została zapomniana. Bywa również tak, że w ciele astralnym jednocześnie działają dwie wibracje o różnej prędkości drgań, jak na przykład miłość i gniew. Ich skutki mogą rozwijać się obok siebie, ale większą trwałością będą się odznaczały te, które występują na wyższym poziomie.
Wzniosła, bezinteresowna miłość i pobożność przynależą do najwyższego "atomicznego" poziomu astralnego i mają swoje odbicie w odpowiedniej materii mentalnej sfery. Docierają więc do ciała przyczynowego (wyższej części świata mentalnego), a nie do niższych poziomów tegoż świata. Jest to bardzo ważny fakt, na który należy zwrócić szczególną uwagę. A więc ego, które przebywa w wyższej części świata mentalnego, podlega tylko oddziaływaniu bezinteresownych myśli. Niższe myśli natomiast wpływają na permanentne atomy.
W rezultacie w ciele przyczynowym mogą występować luki, ale nie brzydkie barwy, odpowiadające niższym uczuciom i myślom. Na przykład egoizm wyrazi się jako brak miłości i sympatii. Kiedy jednak ustąpi on miejsca swojemu przeciwieństwu, luka w ciele przyczynowym przestaje istnieć, wypełnia się.
Jakkolwiek wzmożenie barw wulgarnych w ciele astralnym nie znajduje bezpośredniego wyrazu w barwach ciała przyczynowego, to jednak może przyćmić świetlistość barw reprezentujących przeciwne zalety w ciele przyczynowym.
Aby należycie zrozumieć wygląd ciała astralnego, należy przede wszystkim zapamiętać, że cząsteczki, z których się ono składa, pozostają stale w bardzo szybkim ruchu. W większości wypadków barwne obłoki przenikają się wzajemnie, przetaczają jeden nad drugim, pojawiają się i znikają. Kiedy się tak przesuwają, powierzchnia tej świetlistej mgły przypomina nieco powierzchnię gwałtownie wrzącej wody. Poszczególne barwy nie zachowują więc tego samego położenia, jakkolwiek istnieją pewne normalne właściwe im położenia, w kierunku których ciążą i stale powracają.
Analizując barwy ciał astralnych u człowieka pierwotnego, przeciętnego i rozwiniętego, wyodrębniamy pewne charakterystyczne cechy. Zgodnie z nimi mamy:
1. Typ człowieka pierwotnego (dzikiego) – występuje u niego przewaga zmysłowości, chytrości, podstępności, egoizmu i chciwości. Ciemnoszkarłatne plamy oznaczają skłonność do gwałtownych wybuchów gniewu; śladów uczuć miłości i przyjaźni jest bardzo mało, a ślady intelektu i pobożności są najniższego rzędu. Kontury ciała są nieregularne, barwy rozmazane, ciężkie i gęste. Całe ciało robi wrażenie chaotycznego, skłóconego i nieopanowanego;
2. Człowiek przeciętny – jeszcze przeważa u niego zmysłowość, choć jest jej znacznie mniej niż u człowieka pierwotnego; króluje także egoizm i nadal występuje skłonność do oszustw dla osiągnięcia osobistych korzyści, chociaż zielona barwa zaczyna ulegać podziałowi na dwa wyraźne odcienie, świadczące, iż chytrość i przebiegłość przeistaczają się stopniowo w zdolność przystosowania. W dalszym ciągu zaznacza się skłonność do gniewu, ale uczucie przyjaźni i pobożności oraz intelekt są silniejsze i w wyższym stadium rozwoju. Na ogół barwy są bardziej zdecydowane i jaśniejsze, choć żadna z nich nie jest w pełni zdecydowana. Zarysy ciała astralnego są lepiej zaznaczone i regularniejsze;
3. Człowiek rozwinięty – prawie całkowicie zanikły u niego niepożądane cechy; u szczytu ciała znajduje się pasmo barwy fioletowej, świadczące o obecności aspiracji duchowych. Nad głową i dookoła niej występuje świetlisty obłok barwy żółtej, oznaczającej intelekt. Nieco niżej znajduje się szerokie pasmo błękitu pobożności, jeszcze niżej w poprzek tułowia jaśnieje szersze pasmo różowej barwy przyjaźni i miłości, a w dolnej części widoczna jest duża ilość zieleni, oznaczająca zdolność przystosowania się i sympatię. Barwy są jasne, świetliste i rozłożone w wyraźne pasma, całość natomiast stwarza wrażenie ładu i doskonałego opanowania.
Ciało astralne w miarę rozwoju człowieka coraz bardziej upodabnia się do ciała mentalnego i prawie całkowicie staje się jego odzwierciedleniem w grubszej materii świata astralnego. Oczywiście oznacza to, że człowiek prawie całkowicie rozciągnął kontrolę swojego umysłu nad pragnieniami i nie pozwala wodzić się na bezdroża. Podlega on, rzecz jasna, okolicznościowym rozdrażnieniom i niepożądanym zachciankom, ale już umie bronić się przed nimi i nie ulegać im. Na jeszcze wyższym szczeblu rozwoju ciało mentalne staje się z kolei odbiciem ciała przyczynowego, ponieważ człowiek uczy się teraz stosować wyłącznie do podniet wyższego "ja" i zgodnie z nimi kierować swoim rozsądkiem.
Tak więc ciała astralne i mentalne mają bardzo mało własnych, charakterystycznych barw, są raczej odzwierciedleniem ciała przyczynowego – w takim stopniu, w jakim pozwalają na to niższe oktawy barw. Charakteryzuje je opalizacja barw, podobna do gry światła macicy perłowej, nie dająca się zupełnie opisać.
W ciele astralnym rozwiniętego człowieka występuje pięć prędkości wibracji, a u człowieka przeciętnego jest ich co najmniej dziewięć z domieszką różnych odcieni. Wielu ludzi ma 50 lub 100 prędkości, skutkiem czego powierzchnia ciała rozpada się na wielką ilość małych wirów i krzyżujących się prądów, które ścierają się ze sobą w wielkim zamieszaniu. Jest to wynikiem niepotrzebnych wzruszeń i zmartwień, wypełniających życie przeciętnego człowieka na Zachodzie i pochłaniających dużą część jego energii.
Ciało astralne wibrujące jednocześnie pięćdziesięcioma różnymi sposobami jest nie tylko szpetne, ale również stanowi poważne utrapienie. Można je porównać do ciała fizycznego dotkniętego w poważnym stopniu porażeniem, do ciała, w którym wszystkie mięśnie drgają równocześnie i bezładnie. Astralne przejawy tego stanu są zaraźliwe i udzielają się każdej wrażliwej osobie, która się zbliży, wywołując w niej bolesne uczucie niepokoju i zmartwienia. Właśnie dlatego, że miliony ludzi ulegają w ten sposób niepotrzebnym pragnieniom i uczuciom, osobom wrażliwym jest tak trudno żyć w wielkim mieście lub poruszać się wśród tłumu. Te stałe zaburzenia astralne mogą nawet oddziaływać za pośrednictwem sobowtóra eterycznego na system nerwowy i wywoływać choroby nerwowe.
Ośrodki zapalne w ciele astralnym są podobne do czyraków i wrzodów w ciele fizycznym; są nie tylko bardzo bolesnymi, ale także słabymi punktami, przez które uchodzi siła życiowa. W praktyce nie są odporne na niekorzystne wpływy i blokują dopływ dobrych. Niestety taki stan jest często spotykany. Lekarstwem może być eliminowanie zmartwień, strachu i utrapień. Uczeń okultyzmu nie może mieć osobistych uczuć, podlegających zewnętrznym ujemnym wpływom w jakichkolwiek warunkach.
Jedynie małe dzieci mają białą lub prawie bezbarwną aurę, ponieważ barwy pojawiają się dopiero w miarę rozwoju cech osobowości. Ciało astralne dziecka często przedstawia najpiękniejszy widok: jego barwy są czyste i świetliste, wolne od plam zmysłowości, chciwości, złej woli i sobkostwa; dziecko przynosi je z ostatniego swojego życia – niektóre dobre, niektóre złe, co daje możliwość zobaczenia przyszłego życia.
Żółta barwa, znajdująca się zawsze w pobliżu głowy, jest źródłem wyobrażeń o aureoli, otaczającej głowy świętych, gdyż kolor żółty najłatwiej dostrzec osobie, znajdującej się na progu jasnowidzenia. Niekiedy dzięki szczególnej aktywności intelektu barwa żółta staje się widzialna nawet w materii fizycznej, tak iż może ją dostrzec zwykły fizyczny wzrok.
Ciało astralne stanowi pewną uporządkowaną całość, w której są ułożone jego barwy. Nagły wybuch namiętności lub uczucia może narzucić całej lub prawie całej materii inną prędkość wibrowania, wywołując przez to nieoczekiwane skutki, podobne do przejścia potężnego huraganu, co powoduje pomieszanie wszystkich barw. Przy nagłym przypływie uczucia czystej miłości, kiedy matka chwyta swoje dziecko w objęcia i pokrywa pocałunkami, jej ciało astralne zostaje gwałtownie wstrząśnięte, a zwykłe barwy chwilowo zastępuje różowy kolor miłości.
Analiza tego zjawiska wykryła cztery odrębne skutki:
1. W ciele astralnym można zaobserwować zwoje lub wiry o żywej barwie, wyraźnie zarysowane, stwarzające wrażenie trwałych, nasycone mocnym, jasnym światłem wewnętrznym. Każdy z nich w swej istocie jest myślokształtem, powstałym w tonie ciała astralnego; myślokształtem, który ma się z niego wyłonić i skierować w stronę przedmiotu uczucia. Te wirujące obłoki żywego światła są niezwykle miłe, choć trudne do opisania.
2. Całe ciało astralne jest pokryte poziomymi, wibrującymi pręgami szkarłatnego światła, znacznie trudniejszymi do opisania z powodu niezwykle dużej prędkości ich ruchu.
3. Ciało astralne jest pokryte czymś w rodzaju błony koloru różowego, co sprawia, że jego zawartość jest widziana jak przez barwne szkło.
4. Szkarłatny blask wypełnia całe ciało astralne, przenikając w pewnym stopniu inne barwy; gdzieniegdzie zagęszcza się on w nieregularne, unoszące się wiązki, swoim kształtem przypominające na wpół uformowane obłoki.
Ta gra barw nie trwa dłużej niż kilka sekund, po czym ciało astralne powraca do swojego normalnego stanu, ponieważ poszczególne rodzaje materii, zgodnie ze stopniem swej gęstości, wracają do właściwej im sfery ciała. Niemniej należy podkreślić, że każdy wybuch uczucia zwiększa nieco ilość szkarłatu w górnej części owalu i ułatwia ciału astralnemu reagowanie na następną falę miłości.
W ciele astralnym człowieka, który często przeżywa intensywny wzlot pobożności, tworzy się duży obszar błękitnej barwy. Skutki tego rodzaju impulsów kumulują się i sumują; ponadto promieniowanie żywych wibracji miłości i radości wywiera dobry wpływ na innych. Nagły wybuch pobożności u mniszki pogrążonej w kontemplacji wytwarza niemal identyczny rezultat, z tą tylko różnicą, że dominująca jest barwa niebieska.
W razie wybuchu niepohamowanego gniewu zwykłe tło ciała astralnego zostaje zaciemnione zwojami lub wirami ciężkich i czarnych jak sadza mas, naładowanych błyskawicami i piorunami, które zapalają się od sinego ognia wyładowującej się nienawiści. Kiedy ogniste strzały nieopanowanej wściekłości wydobywają się z ciała niczym błyskawice, można zaobserwować, jak kłęby tych samych ciemnych chmur przewalają się w całym ciele. Te straszne błyskawice potrafią jak miecz przebijać inne ciała astralne oraz przysparzać ludziom cierpienia.
W takim wypadku wybuch wściekłości sprawia, że materia ciała astralnego łatwiej poddaje się takim niepożądanym wibracjom.
Nagły wstrząs wywołany przerażeniem w jednej chwili nasyca całe ciało astralne osobliwą szarą mgłą; jednocześnie występują poziome pręgi tej samej barwy, wibrujące z taką gwałtownością, że trudno jest rozróżnić pojedyncze linie. Rezultat jest nieopisanie upiorny: na jakiś czas znika wszelkie światło, a szara masa trzęsie się jak galareta.
Przypływ fali uczucia nie ma zbytniego wpływu na ciało mentalne, chociaż na pewien czas może mu uniemożliwić oddziaływanie na mózg fizyczny, ponieważ ciało astralne, będące pomostem między ciałem mentalnym a mózgiem, nie ma możliwości przekazywania żadnych wibracji, które w danej chwili nie są zgodne z jego wibracjami.
Podane wyżej przykłady odnoszą się do skutków nagłych, chwilowych wybuchów uczucia. Podobne efekty, choć o bardziej trwałym charakterze, powstają pod wpływem określonych predyspozycji lub cech charakteru.
Kiedy przeciętny człowiek zakocha się, jego ciało astralne ulega całkowitej przemianie, tak iż trudno poznać, że należy ono do tej samej osoby. Znika egoizm, skłonność do skąpstwa i oszustwa. Dolna część owalu wypełnia się zwierzęcymi namiętnościami, które wybitnie się rozwijają. Zielona barwa, symbolizująca chęć przystosowania się, ustępuje miejsca szczególnej brązowo-zielonej barwie zazdrości. Wielka aktywność tego uczucia przejawia się w postaci szkarłatnych błysków gniewu. Te niepożądane zmiany są jednak z nadmiarem równoważone wspaniałym pasem szkarłatu, wypełniającym wielką część owalu u góry. Przez pewien czas jest to cecha dominująca i całe ciało astralne jaśnieje jego światłem. Pod jej wpływem błotnisty koloryt ciała astralnego zazwyczaj znika, a barwy stają się świetliste i wyraźne, zarówno te dobre, jak i złe. Jest to objaw intensyfikacji życia w rozmaitych kierunkach. Błękit pobożności i samooddania wyraźnie się poprawia, a nawet na szczycie ciała pojawia się w niewielkich ilościach fiolet, co z kolei świadczy o możliwości bezinteresownego reagowania na prawdziwie wzniosły ideał. Chwilowo całkowicie zanika żółta barwa intelektu – fakt, który może być uważany przez cynika za charakterystyczną cechę tego stanu.
Ciało człowieka popędliwego, skłonnego do irytacji, ma znamienną cechę – szeroką wstęgę szkarłatnego koloru. Ponadto jego ciało na całej powierzchni jest pokryte drobnymi plamkami tej samej barwy, podobnymi do poruszających się znaków zapytania.
U skąpca chciwość, egoizm, skłonność do oszustwa i chęć przystosowania się są wzmocnione, ale zmniejszeniu ulega zmysłowość. Najciekawszą zmianą jest jednak pojawienie się osobliwej serii równoległych linii poziomych dookoła ciała, tworzących jakby klatkę. Jej pręty są ciemnobrunatne, niemal w kolorze palonej sjeny.
Przywara skąpstwa, jak można sądzić, powoduje na pewien czas zahamowanie rozwoju osobowości i bardzo trudno otrząsnąć się z niej, kiedy się już mocno zakorzeni.
Stan głębokiego przygnębienia, depresji, wytwarza bardzo podobny skutek, z tą jednak różnicą, że barwa szara zastępuje brązowy kolor skąpstwa. Wygląd ciała astralnego dotkniętego depresją jest szczególnie posępny i przygnębiający dla obserwatora. Żaden stan uczuciowy nie jest tak zaraźliwy jak przygnębienie.
U człowieka słabo rozwiniętego intelektualnie, lecz szczerze pobożnego, ciało astralne przybiera charakterystyczny wygląd. Ślad fioletu przemawia za zdolnością reagowania przez niego na wzniosły ideał. Błękit pobożności jest wyjątkowo mocno rozwinięty, ale żółtej barwy intelektu jest niewiele. Występuje natomiast dość znaczna doza uczuciowości i chęci przystosowania się, ale jest także więcej niż przeciętnie zmysłowości; rzuca się w oczy skłonność do oszustwa, chytrość i egoizm. Barwy są rozłożone nieregularnie, co wskazuje na nieokreśloność wyobrażeń religijnych tego człowieka. Wybujała zmysłowość idzie często w parze z religijnym usposobieniem. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że ludzie tego typu żyją głównie w sferze swoich uczuć i raczej kierują się nimi, niż poddają je kontroli rozumu.
Naukowiec stanowi jaskrawy kontrast z poprzednim typem. Nie ma u niego pobożności, zmysłowość jest poniżej przeciętności, ale intelekt wykazuje rozwój ponad normę. Uczucia przyjaźni oraz chęć przystosowania się występują w znikomej ilości i są pośledniego rodzaju. Dominuje natomiast egoizm, skąpstwo, zazdrość. Wielki stożek pomarańczowej barwy, jaśniejący pośrodku złocistożółtej barwy intelektu, znamionuje pychę i ambicję związaną ze zdobytą wiedzą. Nawyk naukowego, uporządkowanego myślenia powoduje, iż barwy układają się w regularne pasma, a linie rozgraniczające je są wyraźne i jasno zarysowane.
Warto jeszcze zasygnalizować, że dźwięki oraz barwy są środkiem porozumiewania się z elementalami, tak ściśle związanymi z astralnym ciałem człowieka. W literaturze często można spotkać mgliste i zagadkowe aluzje do języka barw oraz do faktu, że w starożytnym Egipcie rękopisy świętych pism były sporządzane barwnym pismem, a za pomyłki karano śmiercią. Dla elementali barwy są równie zrozumiałe, jak słowa dla człowieka.

Z ksiązki A .Powella Ciało Astralne


poniedziałek, 20 lipca 2015

Poziomy Świadomości

Klasyfikacja poniższa jest opisem zasadniczych poziomów. Nie obejmuje kombinacji między nimi. Tak, że na jej podstawie nie należy próbować klasyfikować konkretnych ludzi, ponieważ ludzie rzadko, kiedy reprezentują poziom jednolity. Poza tym, należy pamiętać, że cudzy poziom możemy ocenić mniej więcej prawidłowo wtedy, kiedy sami znajdujemy się na poziomie o wiele wyższym niż oceniany.

Poziom świadomości obejmuje stan świadomości po jego osiągnięciu jak i jego destrukcję. Zawiera, więc wejście na poziom, trwanie w nim i przygotowanie do przejścia na poziom następny. Przejście do wyższego poziomu poprzedzone jest nieprzyjemną destrukcją starych wartości objawiającą się depresją i wszelkiego rodzaju problemami. Przedstawiony tutaj opis jest spojrzeniem pod kątem objawiania się poziomu świadomości człowieka w życiu prywatnym i społecznym.

POZIOM 1 - Przetrwanie.

To człowiek z pre-corsupem w nie rozwiniętym „Ja”. Jest to poziom koczownika stale walczącego o byt i przetrwanie. Człowiek z tego poziomu to prawdziwy kowboj. Lecz nie ten romantyczny rycerz dzikiego zachodu rodem z Hollywood - a pastuch - cow-boy. Na temat tego poziomu wiem niewiele, bo rzadko, przynajmniej w naszej kulturze, jest obserwowany.

We współczesnych, zaawansowanych kulturowo i technicznie cywilizacjach nie ma miejsca na ten poziom. Człowiek z tego poziomu godzi się z pozycją, do jakiej został wdrożony w czasie dzieciństwa. Nie jest w stanie niczego w swojej świadomości zmienić. Ledwie zdaje sobie sprawę z tego, że ją ma. Treścią życia ludzi na tym poziomie jest walka o byt. Żyje z chwili na chwilę, bez celów, dążeń i ambicji. Sukcesem jest przeżycie kolejnego dnia. Nie potrafi odróżnić dobra od zła, ponieważ nie ma jeszcze ukształtowanego wewnętrznego cenzora. Normy postępowania nie są uwewnętrznione. Musi, więc wyznaczać je prawo lub sztywne wychowanie.

POZIOM 2 - Myśli, że wie. Mądrala

Człowiek z pre-corsupem w „Ja” na różnych poziomach rozwoju. Jest to poziom ludzi stanowiących "sól ziemi", lud. Celem tego poziomu jest bezpieczne zakorzenienie się w świecie i dzięki temu poczucie własnego "ja" jako istoty emocjonalnej. Ludzie tutaj identyfikują się z grupą i uważają tę identyfikację za jedyną możliwość mentalnego funkcjonowania. Wynika to z braku poczucia indywidualności. Nie potrafią samodzielnie myśleć i wydawać sądów. Wręcz uważają, że samodzielne myślenie jest niemożliwe i niewskazane. Słuchają autorytetów i hołdują tradycji. Jest to skutek ich nie twórczego, lecz odtwórczego myślenia. Indywidualność przejawiają tylko na poziomie fizycznym i emocjonalnym. Myślenie jest już podporządkowane trendom umysłowym grupy. Z reguły nie przeciwstawiają się im. Ze względu na te właściwości umysłowe podatni są na indoktrynację, ale taką, która potwierdza ich przekonania. Są przez to wiernymi wyznawcami różnych ideologii i religii. To zwykle oni są uczestnikami masowych kultów i imprez. Wpadają w sieci sekt i są podatni na reklamę. Są również ofiarami sprytnych manipulatorów i dyktatorów. Łatwo pokierować nimi w stronę ekstremalnych ruchów społecznych. Nie odróżniają np. patriotyzmu od nacjonalizmu i idealizmu od fanatyzmu.

To zwykle do nich adresowane są hasła wyborcze a politycy, którym uda się uwieść tę grupę wygrywają wybory. Główną treścią życia tutaj jest stworzenie rodziny, oraz zapewnienie jej i sobie materialnego bytu na podstawowym poziomie. Kariera i bogactwo są dla takiego człowieka nieistotne ( w odróżnieniu do poziomu następnego) Do szczęścia wystarczy posiadanie rodziny i względnego dostatku. Człowiek taki czuje się spełniony, gdy przetrwał w małżeństwie, wychował dzieci i dorobił się emerytury, zwykle zresztą bardzo skromnej. Na starość może z czystym sumieniem oglądać telewizję.

Z reguły niepostrzegane są tu jakieś wygórowane potrzeby kulturalne i poznawcze. Człowiek nie zadaje pytań, "po co" i "dlaczego". Nie interesują go filozoficzne aspekty istnienia. Prawdą dla niego jest to, w czym został wychowany Jego świat kończy się na jego własnych horyzontach. Myślenie jest mało finezyjne i nieskomplikowane. Człowiek swoim rozumem nie potrafi objąć wielu danych i ich z syntetyzować. Objawia się to dualnością myślenia i spolaryzowaniem wartości. Coś jest złe lub dobre, przyjemne - nieprzyjemne, moje - nie moje. Widzi tylko czarne i białe nie dostrzegając odcieni szarości.

Wnioskowanie nie jest oparte na faktach a na mniemaniu. Sądy mają potwierdzać jego, wdrukowane wcześniej w umysł, przekonania. Mało istotne jest to, czy są one racjonalne i oparte na prawdzie. Przy swoich racjach będzie upierał się jak przysłowiowy osioł odporny na jakąkolwiek argumentację. Sposób bycia i zachowania, w dużej mierze (tak jak na wszystkich poziomach) zależy od wychowania. Jednak tutaj, pod podszewką nabytej ogłady kryje się rubaszność, prostactwo i nieobliczalność wynikającą z nieopanowania emocji.

Gusty i estetyka są mało wyrafinowane. Obrazek jelonka na rykowisku i muzyka disco - oddają ten styl.

Ludzie tutaj zwykle są poczciwi i dobrzy. Mało, kiedy zdolni są do jakichś złych czynów popełnianych z premedytacją. Wydumanych i wyrafinowanych zbrodni. Nie kierują nimi pobudki pochodzące z wyrachowanego, rodem z mentalu, egoizmu. Ich działaniami kierują głównie emocje. Jeśli są gwałtowne i nieopanowane człowiek może stać się nieobliczalny i w takim stanie dopuścić się agresywnych czynów.

Jeśli reprezentuje typ lękowy z niskim poziomem agresji często staje się bezwolną ofiarą. Przykładem na ten typ zachowania są maltretowane żony, które pokornie godzą się na taką sytuację.

Na tym poziomie kształtują się podstawowe umiejętności dotyczące życia w społeczeństwie. Człowiek tutaj dowiaduje się, że ma obowiązek liczyć się z innym i swoje własne przeżycia skonfrontować z przeżyciami innych, wejść z nimi w relacje i określić strategie postępowania. W związku z tym powinien powściągnąć swoje emocje i nauczyć się trzymać na wodzy instynkty seksualne. Opanowania tych podstawowych umiejętności oczekuje rozwinięte społeczeństwo. Są one zresztą podstawą do tego, aby pójść dalej w procesie rozwoju. Szczególnie pierwotna gwałtowność i seksualność muszą być opanowane przed rozpoczęciem trzeciego etapu. Jeżeli mimo nieopanowania ich, człowiek wejdzie w fazę kształtowania EGO to efekty mogą być opłakane. Taki osobnik może stać się niebezpieczny dla otoczenia i siebie. Gwałtowne, niepohamowane emocje podsycone instynktem seksualnym i wysoki poziom intelektualny nakierowany na zaspokajanie egoistycznych pobudek - to mieszanka iście śmiercionośna. Niestety obrazki tego typu spotykamy teraz dosyć często. Wykształcony intelekt, dzięki zdobyczą współczesnej techniki i szkolnictwu powszechnemu, nałożony został na nieopanowany drugi poziom rozwoju. Efektem jest wzrost przestępczości i okrucieństwa przestępców.

W zakres tego poziomu wchodzi również nabycie odpowiedniego stosunku do pracy jako sposobu pozyskiwania dóbr. Praca ma stać się metodą na uzyskanie bezpieczeństwa socjalnego. Nauka pracy i współpracy w kolektywie daje dobre podłoże do wstępnego kształtowania się kulturalnej i mało egoistycznej indywidualności. Zapobiega to późniejszym komplikacją i opóźnieniom w rozwoju, bowiem biletem wstępu do stanu oświecenia jest właśnie opanowanie egoizmu.

Drugi poziom jest bazą do startu w kreowanie własnej indywidualności. Ważne jest, aby proces kształtowania emocji, seksualności, i poczucia bezpieczeństwa został zrealizowany w pełni, bo daje on gwarancję dalszego, harmonijnego rozwoju. 

POZIOM 3 - Super mądrala. Jest pewny tego, co wie.

Człowiek z pre-corsupem ale z rozwiniętym”Ja” lub człowiek z młodym corsupem. Na tym poziomie położony jest nacisk na wytworzenie indywidualności i budowanie mocnego, własnego EGO. Nie ma charakterystycznej dla drugiego poziomu solidarności społecznej poprzez identyfikację z tłumem. Przeciwnie, człowiekowi zależy na tym, aby z tłumu się wyróżnić, być lepszym niż reszta. Marzeniem i dążeniem jest osiągniecie sukcesu i sławy. Myślenie oparte jest na logice i myśleniu analitycznym. Jednak na wyższych poziomach tego poziomu występują już możliwości syntezy. Wnioskowanie jest oparte na faktach a nie na mniemaniu, tak jak to było do tej pory. Człowiek stara się utrzymać obiektywizm w swoich ocenach rzeczy i sytuacji. Niekoniecznie jednak mu to wychodzi, ponieważ nie jest zdolny do odizolowania się od własnych przekonań.

Emocje dalej są nieopanowane, lecz człowiek chcąc sprawiać wrażenie kulturalnego, ukrywa je. W zachowaniu jest elegancki i przestrzega zasad savuar vivre. Robi to jednak na pokaz i dla własnej satysfakcji. Nie dlatego, że taki jest i inaczej nie potrafi. Duże potrzeby budowania własnego "Ja" mogą doprowadzić do wręcz patologicznego egoizmu. Wewnętrzny przymus osiągnięcia sukcesu i wyróżnienia się, prowadzi do chęci posiadania władzy i podporządkowania sobie innych. Dzieje się to zarówno na planie społecznym jak i w rodzinie. Nie jest rzadkością spotkanie despotycznych i nieliczących się z nikim i niczym szefów. Nierzadko spotyka się również rodzinnych tyranów. Jest prawie pewne, że reprezentują, przynajmniej w pewnym zakresie, trzeci poziom świadomości. Na poziomach wyższych skłonność do tyranizowania innych zanika.

Człowiek tutaj lubi się sprawdzać i podejmować trudne zadania. Lubi konfrontować się z innymi i najlepiej wygrywać. To głównie ludzie z tego poziomu są pomysłodawcami i uczestnikami tzw. wyścigu szczurów.

Rodzina, na drugim poziomie, była celem samym w sobie, tutaj natomiast, pełni raczej funkcje bazy wypadowej w drodze na szczyt. Ma wspierać i pomagać. Za to ewentualnie przypadną jej w udziale efekty zewnętrznej ekspansji.

Jeśli człowiek 3-go poziomu jest jeszcze w dodatku astrologicznym wodnikiem - to rodzina rzadko będzie miała szansę go oglądać.

Szczególnie trudna jest tutaj sytuacja kobiety. Z racji tego, że jest rodzicielką i w pewnym momencie swojego życia reaguje na "zew natury", rodząc dziecko, to potem przeżywa duże rozterki. Wymagania rodziny zmuszają ją do pozostania w domu i realizowania modelu życia z drugiego poziomu. Natomiast wewnętrzne potrzeby samorealizacji i samookreślenia gnają ją w świat. Mężczyzna w takiej sytuacji, starym zwyczajem, przywdziewa zbroję wojownika, (czyli garnitur i krawat) i wychodzi na pole bitwy. Kobieta jednak nie zostawi swojego dziecka na pastwę losu i nie będzie się bawić w Joannę D’ARC. Jest to dla niej często niewygodna i bardzo frustrująca sytuacja.

Człowiek trzeciego poziomu jest pewien swoich racji. Wydaje mu się, że wszystko wie, że osiąga granice ludzkiego poznania. Ludzie tego poziomu są twórcami współczesnej nauki, gdzie panuje paradygmat ograniczenia świata do sfery materialnej. Idolem i autorytetem dla nich jest Kartezjusz - główny pomysłodawca materialistycznego światopoglądu. Stwierdzenie " myślę wiec jestem" ogranicza istotę człowieka tylko do funkcjonowania w obrębie logiki i redukcjonizmu. Tylko tego rodzaju podejście jest akceptowane przez człowieka z trzeciego poziomu. Naukowcy, którzy rzeczywiście wnoszą nowe wartości i zmieniają oblicze nauki i świata, geniusze i prekursorzy, znajdują się na wyższych poziomach. Ten poziom przynależy do "rzemieślników" nauki, cierpliwie wykonujących żmudne i rutynowe badania. Ważny na tym poziomie jest sukces materialny i podkreślanie swojej pozycji przed innymi.

Duży dom, dobry samochód, markowe ubrania, osiągniecie wysokiej pozycji społecznej, tytuły naukowe.

W stosunku do innych ludzi i do swoich partnerów życiowych człowiek trzeciego poziomu ma duże wymagania. Oczekuje od innych, aby zaspokajali jego potrzeby. Jest najczęściej mało tolerancyjny, bo ma przekonanie, że on wie najlepiej. W skrajnych przypadkach nie posiada współczucia i litości. Na tym poziomie człowieka jeszcze nie interesują zagadnienia natury filozoficznej. Wystarczają mu aktualnie panujące trendy myślowe. Z nimi się identyfikuje nie zastanawiając się nad ich sensem. Nie ma świadomości swoich emocji, a tym bardziej nie interesuje go ich geneza. Nie zagłębia się w meandry własnej psychiki. Ta dziedzina odbioru dla niego najczęściej nie istnieje. Jeśli coś mu dolega, nie pyta, "dlaczego", tylko idzie do lekarza po odpowiednia pigułkę. Zwykle ma duże potrzeby poznawcze, co mobilizuje go do nauki. Również potrzeby kulturalne są rozbudzone. Bardzo dba o formę. Jego gusty są wyrafinowane i potrafi odróżnić kicz od sztuki. Lecz tej nie odbiera jeszcze w całej pełni. Za mało ma na to w sobie wrażliwości i empatii. Dzięki swojej indywidualności jest odporny na indoktrynacje, chociaż będzie płynął z nurtem aktualnie panujących tendencji społecznych stosując strategię największej skuteczności działania. Takiej skuteczności nie zapewnia idealizm i zbytnie nowatorstwo. Zresztą i tak, z samej natury, nie przejawia wielkiej oryginalności myślenia. Współczesny świat został stworzony przez ludzi z tego poziomu. Czują się oni w nim jak ryba w wodzie. Tymi z drugiego poziomu mogą manipulować i być dla nich autorytetami. Natomiast ludzi z poziomów wyższych bezceremonialnie ignorują i uważają ich za niewartych uwagi nienormalnych i nawiedzonych.

Człowiek na tym poziomie żyje w przeświadczeniu, że jest tyle wart ile ma pieniędzy, tytułów, władzy i znajomości. Jeżeli nie udaje się zdobycie tych cennych dla niego wartości, może wpaść w psychiczne kłopoty. Mieszanka nieopanowanych emocji podsycanych przez pragnienia, ambicje i wewnętrzny przymus budowania samego siebie, wytwarza w człowieku ogromne napięcie. Rozdźwięk miedzy chęciami a możliwościami może prowadzić do "zacięcia się" całego systemu psychicznego. Procesy emocjonalne i mentalne napotykają na przeszkody nie do pokonania i całość może się załamać. Objawia się to ciężkimi nerwicami, chorobami psychicznymi i somatycznymi. Zawał serca - choroba dyrektorów jest tu koronnym dowodem na tą sytuację. Natomiast na poziomie corsupa zawiązują się węzły tzw. karmiczne, które w przyszłych inkarnacjach będą stanowiły poważne problemy do rozwiązania.

Trzeci poziom świadomości jest niebezpieczny dla samego człowieka, jak i dla społeczeństw i planety. To głównie ludzie z tego poziomu są autorami konsumpcyjnego stylu życia. Liczy się tylko egoistyczny interes jednostek i małych grup, bez zwracania uwagi na konsekwencje dla ludzkości i planety. Doprowadziło to już do degradacji środowiska, którego rezultaty tak dotkliwie odczuwamy.

POZIOM 4 - Filozof. Wiem, że nie wiem.

Człowiek ze średnio rozwiniętym corsupem, ale jeszcze nie samodzielny. Włącza się już syntetyczne myślenie, przez co informacja zostaje przekształcona w wiedzę.

Umysł już jest "giętki" i ma spore możliwości. Człowiek ma dobrą pamięć i szybko się uczy. Potrafi "obracać" dużą ilością danych. Na początku wstępnej fazy czwartego poziomu możliwości syntezy są jeszcze ograniczone. Czasami może to wyglądać, tak jakby umysł działał podobnie do wyszukiwarki internetowej. Dużo wiedzy (czy raczej informacji), ale z wyciąganiem samodzielnych wniosków są jeszcze kłopoty. Raczej cytuje niż przetwarza dane.

Człowiek tutaj staje się już autentycznie kulturalny. Widać w nim szlachetność. Cechy te są już w tej chwili jego wewnętrznymi właściwościami, a nie jak było wcześniej - zewnętrznym blichtrem. Prawdziwa, jakościowa zmiana następuje w stanie zaawansowanym tego poziomu, kiedy zbliża się on do fazy destrukcji. Jest to faza przejściowa pomiędzy człowiekiem nastawionym materialistycznie a człowiekiem z rozwiniętą świadomością. To bardzo trudny moment ewolucji.

Pojawia się myślenie syntetyczne, które odsłania, do tej pory ukrytą prawdę. Prawdę o tym, że świat inaczej wygląda niż mu wpajano. Jest to bardzo bolesne odkrycie, które burzy dotychczasowe wartości i obala podstawowe filary mentalne. System wartości człowieka staje się chaotyczny, przez co otoczenie odbiera go jako niewiarygodnego dziwaka.

Cała dotychczasowa wiedza na temat świata staje się wątpliwa, ponieważ nie odpowiada na zadawane już pytania o istotę rzeczy. Pod koniec tej fazy rozwoju pojawia się możliwość syntetyzowania i dostrzegania faktów, których nie widzą ludzie na niższych poziomach (to, co ukryte pod podszewką).To z kolei naraża ich na oskarżenia o snucie teorii spiskowych.

Odczuwają potrzebę szukania wiedzy, która mogłaby odpowiedzieć na pytania dotykające istoty bytu. Czują już, że nie są tylko ciałem i umysłem, że istnieje coś więcej niż dostrzegają zmysłami. Czują, że jest coś poza światem widzialnym tylko nie potrafią tego jeszcze zidentyfikować i zracjonalizować. Przeczucie to nie jest na poziomie wiedzy, lecz wiary (intuicyjnego przekonania). Dostrzegają już niedoskonałości polityczne i systemowe tego świata. Do tej pory zasady nim rządzące były przejmowane jako oczywiste. Wzbudza to w nich dyskomfort psychiczny. Ludzie ci mogą być postrzegani jako wieczne smutasy, ponieważ stale przeżywają głębokie rozczarowanie kondycją moralną tego świata.

Mają ogromną potrzebę wytłumaczenia sobie rzeczywistości poprzez tworzenie idei i teorii. Jest to poziom filozofów i naturalnego filozofowania. Jednak człowiek tutaj nie potrafi jeszcze połączyć sprzeczności w jedną całość. Zadaje pytania, lecz rozwiązania nie potrafi jeszcze uchwycić. Dowodem tego stwierdzenia jest obraz filozofii europejskiej, która jest zbiorem wzajemnie sprzecznych teorii i pytań bez odpowiedzi. Jednak niemożność uzyskania logicznego obrazu całości nie jest właściwością świata a właściwością czwartego poziomu rozwoju.

Rozwija się wgląd we własną psychikę. Człowiek tutaj czuje potrzebę przemodelowania swojego świata wewnętrznego. Często szuka pomocy u psychologów i nauczycieli duchowych.

Na rozszyfrowanie tajemnic bytu nie daje odpowiedzi religia masowa. Szuka, więc źródłowej głębi duchowej poza nią, sprawdzając po swojemu różne prądy duchowe. Na tym poziomie zaczyna się prawdziwy odbiór sztuki, ponieważ są już wykształcone odpowiednie właściwości umysłowe, takie jak wrażliwość, empatia, rozumienie. Zainteresowania zwykle dotyczą tych dziedzin i nauk, które pomogą w zrozumieniu świata. Często też człowiek wybiera zawód związany z tymi zainteresowaniami, choć może on być bardzo niepraktyczny. Ale poradzi sobie z każdą pracą, chociaż niekoniecznie musi go ona pasjonować.

Prawdziwy filozof jest tak pochłonięty dociekaniami, że nie ma czasu ani ochoty, na co innego. Rodzina np. nie leży w centrum jego zainteresowania. Nie jest to, bowiem główny temat tego poziomu rozwoju. W bliskich sobie ludziach szuka bratnich dusz i oczekuje od nich partnerstwa. Sam zresztą potrafi być dobrym, wyrozumiałym, i pełnym empatii partnerem.

Od tego poziomu rozwoju zaczynają się kłopoty z funkcjonowaniem w cywilizacji. Jest ona, bowiem reprezentowana głównie przez ludzi na poziomie drugim i trzecim. Zrozumiałe jest, zatem, że zasady w niej panujące są trudne do zaakceptowania przez ludzi na wyższych poziomach rozwoju.

POZIOM 5 - Mag, Wiem, że wiem.

Człowiek z dobrze rozwiniętym corsupem - samodzielny. Do tej pory, rzeczy działy się w osobowości. To ona była silniejsza i mądrzejsza od corsupa. Od poziomu piątego zaczyna być odwrotnie. Teraz osobowość traci wolną wolę a kierownictwo przejmuje corsup. Odbywa się to gwałtownie i skokowo. Ego-osobowość wręcz "wybucha" dając wolne pole dla wyższej świadomości, lub raczej corsup przejmuje osobowość. Może być to przeżyte jako iluminacja. Otwiera się wtedy połączenie z piątą gęstością. Zjawisko to można porównać z podłączeniem komputera do Internetu. Konsekwencją tego jest potem możliwość wnikania poprzez corsup do wiedzy i informacji kosmicznej. Występuje tutaj możliwość wnikania w rzeczywistość objawiająca się np. jasnowidzeniem.

Na niższych poziomach również jasnowidzenie występuje, ale ma zupełnie inny charakter. Polega ono na kontakcie z polem astralnym lub wręcz z istotami tego pola. Wyniki takiego widzenia są nieobiektywne i nie dotyczą przyczyn. Taki jasnowidz nigdy nie odpowie na pytanie, "dlaczego". Stwierdzi tylko fakt istnienia i to też nie całkiem obiektywnie, bo jego widzenie zabarwione jest własnymi emocjami i przekonaniami. Poza tym nie widzi istoty rzeczy tylko iluzje na jej temat.

Dopiero piąta gęstość jest poza sferą emocji, przekonań i iluzji. Czystość odbioru jedynie może zakłócić filtr własnego umysłu, który jest na czwartej gęstości. Informacja może być odebrana prawidłowo, lecz logiczny umysł zinterpretuje ją po swojemu. Zdobywanie informacji bezpośrednio z siatek informacyjnych odbiera się jako gwałtowne wtargniecie pełnej wiedzy na dany temat. Nagle wszystko staje się zrozumiale, ze wszystkimi zależnościami i skutkami. Ten rodzaj zdobywania wiedzy nazywa się doświadczeniem wglądu.

Nowy sposób poznania wywołuje zachwyt graniczący z euforią. Człowiek na nowo odkrywa świat. Wszystko go fascynuje i cieszy. Na tym poziomie człowiek może zostać geniuszem, jeżeli ma jakiś konkretny talent i zadba o niego. Wówczas efekty jego pracy będą nadzwyczajne.

Od tego momentu rozwoju staje się świadomy swojej mocy. Wychodzi mu stwarzanie pożądanej rzeczywistości. Corsup na razie jemu w tym pomaga lub przynajmniej nie przeszkadza. Wzrasta poziom odpowiedzialności, ponieważ człowiek ma świadomość prawa kosmicznego. Jednak istnieje tu pewna pułapka. Jest to poziom bardzo przyjemny i niechętnie się z niego rezygnuje. Można w nim, więc utknąć na bardzo wiele wcieleń. Poza tym istnieje niebezpieczeństwo utraty pokory i nabrania zbyt wielkiego mniemania o sobie. Tutaj można spaść na poziom dążącego do rozkładu.

Osobowość (istoty rozwijającej się a nie dążącej do rozkładu) jest "miękka" i kulturalna. Emocje są już uświadamiane i dzięki temu częściowo kontrolowane.

Wrażliwość wzrasta na, tyle, że człowiek odbiera stany emocjonalne i mentalne innych ludzi. Często osoba taka czuje wręcz "ból świata". Empatia i współczucie dla innych istot przejawia się czasami jako wręcz demonstracyjny wegetarianizm, pacyfizm i dbanie o środowisko naturalne. Człowiek na tym poziomie jest dosłownie chodząca radością. Wszystko go cieszy, wszystko akceptuje i świetnie się bawi. Chce żyć i żyje pełnią życia. Nie za bardzo smucą go nawet porażki. Z klęsk wychodzi jak feniks z popiołów. Tego poziomu dotyczy filozofia New Age. Jej głównym założeniem jest przekonanie, że człowiek wszystko może, byle miał tylko w sobie dość woli i optymizmu. Myśl jest stwórcza i wystarczy tylko chcieć a rzecz się stanie. Na tym poziomie człowiek rzeczywiście tak myśli. Zauważa sukcesy, ignoruje porażki. Sukcesy są jego autorstwa, a porażki? - nie wiadomo skąd się wzięły.

Lecz mijają wieki i corsup dojrzewa. Ewolucja upomina się o swoja schedę. Czar piątego poziomu pryska. Okazuje się, że coś tu się nie zgadza i nie o to chodzi. Obecny stan umysłu wchodzi w destrukcję. Corsup przestaje brać udział w zabawach osobowości. A gdy ta nie ma wsparcia u tego wielkiego mecenasa, przestaje odnosić sukcesy. Człowiek wpada w czarną rozpacz, i rzeczywiście ma ku temu powody. Najczęściej, bowiem wali się całe jego życie. Zaczyna się, jak to bardzo celnie nazwał św. Jan od Krzyża, - ciemna noc zmysłów. „Dusza” odwraca się od świata i zwraca do transcendentalnego ducha. Pryskają wszystkie iluzje mocy i wielkości. Nie są one wiele warte, bo podszyte lękiem, i pychą. Okazuje się, że liczy się zupełnie, co innego. Prawdziwą moc można osiągnąć, kiedy zamieni się lęk na miłość a pychę na pokorę.

Zaczyna się doniosły proces alchemicznej transmutacji, w której ołów zamienia się w złoto i z ziemskiego jaja wykluwa się kosmiczna istota.

Człowiek zaczyna poznawać prawdziwego siebie. Okazuje się, że jego intencje były egoistyczne, a dążenia wcale nie duchowe. Rozpoczyna się walka z własnym cieniem ( z programami podświadomości). Jest to etap bardzo nieprzyjemny. Własna moc zostaje tu użyta do realizacji, tych właśnie niechcianych programów, które teraz się ujawniły. Poprzez mechanizm zwany lustrem, człowiek konfrontuje się sam ze sobą. Środowisko i sytuacje pokazują mu jego własny obraz. Potrafi to odczytać, bo już jest świadomy mechanizmów rządzących materią i energią. Stan taki ciągnie się latami. Jest to czas tak trudny, że wyczerpuje człowieka totalnie. Zupełnie odechciewa mu się walki i traci ochotę na cokolwiek. I o to właśnie chodziło w tym procesie. Zmęczenie doprowadziło wręcz do deprywacji sensorycznej. Teraz całe wnętrze jest "wyzerowane" i corsup może wejść na zaawansowany, poziom szósty.

POZIOM 6 - Mędrzeć, Poddanie

Corsup jest na poziomie samomyślącego. Człowiek już na dobre odwrócił się od planu ziemskiego. Odtąd jego jedynym pragnieniem jest dokończenie ewolucji na piątej gęstości. Ponieważ osobowość jest tutaj pod całkowitym wpływem corsupa, człowiek na ziemi odczuwa to samo. Życie postrzega jak iluzje, odrealnione zjawiska. Jak film, który jest wyświetlany obok niego. Nie identyfikuje się z nim, a tym samym, z życiem. Żyje jak pustelnik wśród ludzi. Niezrozumiany i niedoceniany. Nie zależy mu z resztą na tym, na uciechach tego świata, na jego blichtrze i aprobacie.

Funkcje umysłowe są maksymalnie rozwinięte. Jest pełne, trójwymiarowe zrozumienie. Tu opanowuje trudną sztukę nie myślenia. Można powiedzieć, ze większość czasu przebywa w stanie medytacji. Myślenia konkretnego używa tylko wtedy, kiedy musi. Wcale to nie znaczy, że jest nieprzytomny. Przeciwnie, jego bystrość umysłu i uwaga są genialne. Rzecz polega tylko na tym, że nie "miele" umysłem stale tych samych myśli. To on myśli a nie myśli myślą się same. Tak samo dzieje się z emocjami. Są tylko reakcją na bodźce. Nie są podsycane myślami i nie "kołatają się" nieskończoną ilość czasu. Od tego momentu człowiek jest całkowicie zrównoważony. Nie żądzą nim już potrzeby i pragnienia. To on decyduje o nich.

Ma całkowity dostęp do wiedzy. Już nie doświadczeniem wglądu - tak jak było to na piątym poziomie, lecz szeroka świadomość rzeczywistości utrzymuje się stale. Potrafi odczytać stany umysłowe ludzi, przewidzieć ich reakcje i przyszłe działania.

Najważniejszym odkryciem tego poziomu jest świadomość małości ludzkich spraw. Widać stąd, że sprawy te mają tylko doraźne znaczenie jako ćwiczenie dla osobowości i corsupa. Ich wynik jest nieważny. Liczy się tylko efekt rozwojowy. Jak powiedział mistrz Eckhart (wielki mistyk europejski) „Nie ważne jest co człowiek robi, lecz ważne jest to, co to co robi, robi z człowiekiem". Na tym poziomie transcendentalna świadomość prowadzi człowieka. Nie jest on już miotany przymusami, ambicjami, dążeniami. Poddaje się wyższej woli.

"Panie, nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie."

Odtąd już nigdy nie będzie forsował swoich własnych pomysłów i nie będzie podkreślał swojego znaczenia dla świata. Jest cichy i skromny. Nie używa mocy, ani dla własnych potrzeb, ani cudzych, bo wie, że nie ma to znaczenia. Z tego poziomu wygoda się nie liczy. Ważny jest tylko rozwój i dążenie uzyskania najwyższego poziomu świadomości. Dobre jest wszystko, co temu pomaga i odwraca uwagę od zabawy w życie. Jako człowiek jest już doskonały. Jego budowanie siebie, zostało zakończone. Wchodzi już w etap autodestrukcji, jako istoty ziemskiej. Tak jak na piątym poziomie osobowość jako samodzielna istność, zanika, tak teraz i corsup staje się niepotrzebny. Oczekuje na przejście na szóstą gęstość. Procesowi temu towarzyszy ogromne rozdarcie i smutek. Trzeba, bowiem umrzeć jako człowiek. Wyrzec się wszystkich ludzkich przymiotów, z którymi było się przez tysiące lat ewolucji. Ażeby urodzić się jako istota kosmiczna, należy zabić w sobie człowieka. Jest to najbardziej koszmarne doświadczenie, jakie można przeżyć. Człowiek nie należy już do ziemi a jeszcze nie do „nieba". Jest zawieszony w pustce. Św. Jan od Krzyża i na to nalazł znakomite określenie - ciemna noc ducha.

W takim to właśnie stanie człowiek oczekuje na oświecenie, czyli otwarcie mu drzwi do "domu Pana".

POZIOM 7 - Wyzwolenie

Corsup przed kolapsem. Koniec ewolucji w światach materialnych.

Po przejściu strasznego doświadczenia "odczłowieczenia" spotyka duchowego adepta wreszcie zasłużona nagroda. Zostaje odcięta ziemska kotwica i wykonuje on skok poza matrix, uzyskując dzięki temu absolutną wolność. Poczucie tej wolności jest wręcz euforyczne. Odtąd będzie ją odczuwał zawsze bez wzglądu na to, jakie fizyczne niewole i niedole spotkałyby go. Życie staje się z powrotem normalne. Przestają dręczyć egzystencjalne problemy. Nie dzieli już włosa na czworo i po prostu żyje. W filozofii zen mówi się, że drzewa są z powrotem drzewami, woda znowu jest po prostu wodą i można zwyczajnie wypić herbatę. Dodatkowym efektem mogącym towarzyszyć wyzwoleniu może być poczucie pseudo jedności ze wszystkim. Jest to niesamowite odczucie i największa ekstaza, jakiej może doświadczyć człowiek. Lecz stan ten trwa chwilę i jest swego rodzaju prezentem od Rdzenia. Ciągłe jego utrzymanie jest niemożliwe i niepotrzebne. Stale stan prawdziwej jedności występuje dopiero na siódmej gęstości. Pozostaje po tym przeżyciu jednak wiedza i świadomość tego jak jest naprawdę. Wiedza o tym, że wszystko ze wszystkim jest połączone i istnieje w dynamicznej równowadze. Całe stworzenie zbudowane jest z tego samego, a wszystko to, wzajemnie się przenika.

Jednak ekstazy i euforie nie są właściwą treścią wyzwolenia. Można ich doświadczyć również na każdym innym poziomie świadomości. Stany te można odczuć, gdy uda się dostroić do pewnych częstotliwości wibracji. Daje to wówczas w ciele i umyśle takie właśnie efekty. Co prawda, dostrojenie do nich jest trudne, bo są to częstotliwości będące poza zakresem tego, co człowiek standardowo odbiera.

Wyzwolenie, to stan, w którym odczuwa się głęboki, niczym niezmącony spokój. Czuje się za sobą potęgę i majestat Wszechświata. Spokój jest tak gruntowny, że nic nie może go zmącić. Gdzieś w tle stale jest stan taki, jak w głębokiej medytacji. Nie ma lęków - nawet, lub przede wszystkim, lęku przed śmiercią. Jest to przebywanie w stanie takiego komfortu wewnętrznego, że żaden komfort zewnętrzny nie jest juz niezbędny. Jest to stan bez potrzeb, pragnień, ambicji, motywacji. Czyli żadnego przymusu wewnętrznego. Wolność od przekonań daje możliwość całkowicie obiektywnego spojrzenia. Rzeczy i zjawiska widzi się takimi, jakie one są. Bez interpretacji przepuszczonej przez filtr własnych wartości. Człowiek widzi, że wszystkie konstrukcje świata są umowne. Ludzki system wartości przestaje istnieć. Zastępuje go prawo kosmiczne, w którym nie ma kategorii dobra i zła. Istnieje tylko zrozumienie. To zrozumienie jest tym, co uważane jest za miłość uniwersalną. Miłość (boska, uniwersalna, chrystusowa) to absolutna tolerancja i akceptacja. Wybaczanie a priori, i tkliwa życzliwość. Miłość ta może tylko dawać, nie oczekując nic w zamian. Z wysokości tego stanu patrzy na istoty świata, tak jak matka patrzy na swoje dzieci. Pozwala popełniać błędy i wiecznie wybacza. Człowieka wyzwolonego nie można obrazić ani skrzywdzić, ponieważ kategorie ludzkiego „ja” już go nie dotyczą. Nie ma uczucia dumy i honoru, ale żaden człowiek nie jest w stanie uszczuplić jego poczucia własnej wartości.

Tutaj zawsze przyświeca myśl - "Panie, wybacz im, bo nie wiedza, co czynią"

Człowiek wyzwolony na pierwszy rzut oka niczym nie wyróżnia się. Nie świeci, nie lata, nie czaruje. Jest po prostu mądry, a to mogą dostrzec nieliczni. Różnicę pomiędzy nim a zwykłym człowiekiem najwyżej widzi jasnowidzący będący również na wysokim poziomie. Wyzwolenie jest ostatnią zdobyczą ewolucyjną, jaką można osiągnąć w świecie materialnym. Jest, więc to koniec ewolucji w naszym pojęciu. Wyzwoleni, jeśli się wcielają, to nie z konieczności, lecz w celu wykonania jakiegoś zadania. Przychodzą tu jako awatarowie.

Ten etap ewolucji nie jest ostatnim. Jest etapem pierwszym dalszej ewolucji, już poza formą. Jak ona wygląda? Nawet się nie domyślamy.

Autor: Joanna Rajska

WROTYCZ na kleszcze i inne robaki. Właściwości i zastosowanie wrotyczu ...