Rak żywi się cukrem.
Naukowcy obliczyli, że aż 56 proc. spożywanych przez nas kalorii
pochodzi ze źródeł, które nie istniały, gdy tworzyły się ludzkie geny.
Nie ma wątpliwości nadmiar cukru w diecie może mieć fatalne skutki dla
zdrowia. Czy to znaczy, że masz zapomnieć o wszystkich przyjemnościach
podniebienia? Nie! Jeśli zamiast cukierków i ciastek będziesz jeść owoce
i ograniczysz się do 3 tradycyjnych deserów w tygodniu, nic złego się
nie stanie.
Odkrycie na miarę Nobla
Z dość długiej listy codziennie zjadanych przez nas produktów, które
sprzyjają rozwojowi nowotworów, najgroźniejszy jest cukier. I wiadomo to
od dawna. Niemiecki biochemik Otto Heinrich Warburg odkrył, że
metabolizm (wszystkie reakcje chemiczne i związane z nimi przemiany
energii zachodzące w żywych komórkach) guzów złośliwych jest w dużej
mierze uzależniony od spożycia glukozy. Za swoje odkrycie otrzymał w
1931 r. nagrodę Nobla.
Wiedzę tę wykorzystuje się w PET (pozytonowej tomografii emisyjnej)
ważnym badaniu diagnostycznym. Wykonuje się je, gdy istnieje
przypuszczenie, że pacjent ma raka, lub gdy trzeba ocenić wyniki terapii
antynowotworowej. Aby dowieść istnienia komórek nowotworowych w ciele
człowieka, poszukuje się obszarów pochłaniających najwięcej glukozy
(cukru). Jeśli jakiś fragment ciała wyróżnia się nadmiernym
pochłanianiem glukozy, to przyczyną tego zjawiska jest zwykle rak.
W drugiej połowie XX wieku wielką karierę w przemyśle cukierniczym
zrobił syrop otrzymywany z kukurydzy, który zawiera mieszankę fruktozy i
glukozy. Koncentrat ten można porównać do opium wytwarzanego z maku.
Mak sam w sobie nam nie szkodzi, ale wyizolowane z niego opium potrafi
zabić. Podobnie jest z fruktozą, która przecież znajduje się we
wszystkich owocach. Jednak gdy wyodrębnimy ją z naturalnego środowiska i
zmieszamy z glukozą, nabiera nowych właściwości nie poddaje się
działaniu insuliny i jest silnie toksyczna dla organizmu.
Naukowcy stale odkrywają nowe dowody szkodliwości cukru. Od dawna znany
był fakt, że kobiety otyłe częściej zapadają na raka piersi. Z
opublikowanych w styczniu tego roku badań wynika, że ma to związek z
podwyższonym u pań otyłych poziomem insuliny we krwi. Wzrasta ona wtedy,
gdy organizm musi przetworzyć dużo glukozy.
Na cenzurowanym nie tylko u onkologów
Do podobnych wniosków doszła dr Susan Hankinston, epidemiolog z Harvard
Medical School. Po latach obserwacji zauważyła, że ryzyko zachorowania
na choroby nowotworowe wśród diabetyków (mają stale podwyższony poziom
cukru we krwi) przekracza średnią statystyczną.
Onkologia nie jest jedyną dziedziną medycyny, która interesuje się
szkodliwym wpływem związków cukru na organizm człowieka. Zajmują się tym
np. specjaliści leczący choroby metaboliczne (wynikające z zaburzeń
przemiany materii), stomatolodzy (próchnica), a także dermatolodzy.
Okazuje się, że u młodych ludzi nadmiar białego cukru w diecie jest
jedną z przyczyn trądziku. Nastolatki, które unikają jedzenia słodyczy,
nie mają takich problemów z cerą. Udowodniła to w swoich badaniach dr
Loren Cordian z uniwersytetu w Kolorado.
Geny nie wiedzą, co to postęp techniczny
Dlaczego akurat cukier ma taki wpływ na zdrowie człowieka? W naszych
genach wciąż są ślady, że kilkaset tysięcy lat temu byliśmy myśliwymi i
zbieraczami. Współczesny człowiek wciąż potrzebuje tylko tych składników
pokarmowych, które znają jego geny. Gdy kształtowało się nasze DNA,
spożywaliśmy rocznie nie więcej niż 2 kg cukru pochodzącego z miodu. W
XIX wieku było to już 5 kg (i to w dużej części cukru oczyszczonego), a
pod koniec XX wieku aż 70 kg.
To musiało źle się skończyć. Organizm człowieka nie jest w stanie bez
szkody dla zdrowia przetworzyć takiej ilości cukru. Zwłaszcza że musi
się uporać nie tylko z nim. Naukowcy obliczyli, że aż 56 proc.
spożywanych przez nas kalorii pochodzi ze źródeł, które nie istniały,
gdy tworzyły się ludzkie geny.
Poza oczyszczonym cukrem (np. z trzciny cukrowej, buraków, syropu
kukurydzianego) nieznanym człowiekowi pierwotnemu dostarczycielem
energii jest np. skrobia zawarta w produktach zbożowych, m.in. chlebie,
makaronie, ryżu. A trzeba wiedzieć, że ona też jest związkiem cukrowym,
tzw. wielocukrem. Niestety, rozwój cywilizacji sprawił, że jemy za dużo
przetworzonej żywności, ubogiej w niezbędne składniki odżywcze, za to
bogatej w kalorie i substancje, które potrafią zaburzyć fizjologię
naszego organizmu.
Komórki nowotworowe rosną jak na drożdżach
Kiedy jemy cukier i białą mąkę, poziom glukozy we krwi gwałtownie się
podnosi. Wtedy organizm uwalnia insulinę, pozwalającą wniknąć glukozie
do komórek. Wydzielaniu insuliny towarzyszy uwalnianie związku o nazwie
IGF (insulinopodobny czynnik wzrostu), który odpowiada za rozwój
komórek. Oznacza to, że cukier odżywia tkanki i pobudza komórki do
wzrostu. Można by się z tego cieszyć. Niestety, połączenie insuliny i
IGF podsyca proces zapalny, który sprzyja rozwojowi raka. Na podstawie
badań naukowych wiemy też, że nagłe skoki wydzielania tej pary może
sprzyjać nie tylko rozwojowi komórek rakowych, ale także umożliwia im
przenikanie do sąsiednich tkanek.
W tekście wykorzystano informację z książki dr Davida Servana-Schreibera "Antyrak. Nowy styl zycia".
autor: Anna Jarosz (miesięcznik "Zdrowie")
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
WROTYCZ na kleszcze i inne robaki. Właściwości i zastosowanie wrotyczu ...
-
Udar mózgu: przyczyny, objawy, rodzaje i leczenie ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz